Ryszard Czarnecki: list b. prezydentów ws. demokracji to element walki politycznej
- Traktuję ten list w 100 proc. jako element walki politycznej. Nie uważam jego autorów za ludzi obiektywnych, a ich uwag za merytorycznie uzasadnione - oświadczył w #dziejesienazywo europoseł PiS Ryszard Czarnecki, odnosząc się do apelu byłych prezydentów, szefów MSZ i opozycjonistów o przywrócenie w Polsce demokracji. Zdaniem Michała Szczerby (PO) list jest "odważnym głosem ludzi zatroskanych o sytuację w kraju". W ocenie Tomasza Rzymkowskiego (Kukiz'15) autorzy pisma bronią systemu III RP i stworzonej przez siebie konstytucji.
25.04.2016 | aktual.: 25.04.2016 12:54
Ryszard Czarnecki podkreślał, że szczególnie "zabolała" go obecność wśród autorów listu Ryszarda Bugaja. - Do niedawna był człowiekiem, który razem z nami dokonywał krytycznej oceny poprzedniej ekipy - przypomniał.
Europoseł PiS ocenił, że nie widzi w rządzie PiS żadnych słabych punktów. - Myślę, że jest bardzo mocno zjednoczony wokół osoby Jarosława Kaczyńskiego - podkreślił.
- Jak długo tak będzie? - zapytał prowadzący program Jacek Żakowski. - Zawsze, po prostu. Żadnych złudzeń, panie redaktorze, żadnych złudzeń - mówił Czarnecki, wywołując niepewny śmiech publicysty.
Zdaniem Michała Szczerby list b. prezydentów to odważny, odpowiedzialny obywatelski głos ludzi zatroskanych o los kraju. - Sytuacja jest absolutnie nadzwyczajna. Autorzy mają pełną świadomość, na jakim etapie jesteśmy. Tutaj już nie ma czasu na czarowanie rzeczywistości - zaznaczył.
- Mamy poważny problem z rządami prawa w naszym kraju. To nie jest tylko paraliż TK. To sprawa naszego wizerunku za granicą i realna możliwość pozbawienia nas pewnych praw członkowskich w ramach UE. To jest, można powiedzieć, wypowiedzenie wojny całej społeczności euroatlantyckiej, która apeluje do Polski o wprowadzanie rozwiązań polecanych przez KE - podkreślał Szczerba.
Tomasz Rzymkowski uważa, że apel b. prezydentów to obrona III RP. - System III RP skonstruował słabą konstytucję, która doprowadziła do obecnego kryzysu. Najwyższy czas dokonać rewizji, zmienić przepisy, które upartyjniły straszliwie TK - przekonywał poseł Kukiz'15.