Rymarz: cisza wyborcza przedłużona do godz. 20.25
Cisza wyborcza będzie przedłużona do
godz. 20.25 - ogłosił przewodniczący Państwowej
Komisji Wyborczej Ferdynand Rymarz.
Zatem do godz. 20.25 zabroniona będzie jakakolwiek agitacja wyborcza czy podawanie wstępnych wyników wyborów. Oznacza to, że Polacy nie tuż po godz. 20.00 - jak zapowiadały stacje telewizyjne - ale dopiero na krótko przed 20.30 poznają na podstawie sondaży, kto jest zwycięzcą wyborów prezydenckich.
Powodem przedłużenia ciszy wyborczej o 25 minut jest fakt, że głosowanie w jednym z lokali wyborczych w Legnicy będzie trwało dłużej o 25 minut. W jej siedzibie zaspał dozorca i komisja nie mogła przez blisko pół godziny dostać się do środka.
Również w I turze wyborów prezydenckich przedłużenie głosowania zarządzone zostało w dwóch komisjach wyborczych, ale wówczas nie przedłużono ciszy wyborczej w całym kraju do czasu zakończenia w nich głosowania.
Rymarz tłumaczył, że tym razem sytuacja jest jednak inna. Wtedy było 12 kandydatów i głosy rozkładały się na 12 osób - powiedział. Wyjaśnił, że w związku z tym nie było wówczas obawy, że głosy oddane w tych właśnie lokalach po godz. 20.00, kiedy poinformowano o wstępnych wynikach wyborów, "wpłyną zasadniczo na wynik".
Przewodniczący PKW podkreślił, że w II turze wyborów prezydenckich ściera się ze sobą tylko dwóch kandydatów o zbliżonym poparciu notowanym w przedwyborczych sondażach. Tym samym "liczy się każdy głos". Odmienna interpretacja byłaby podstawą protestu wyborczego - powiedział Rymarz. Przypomniał, że ordynacja wyborcza stanowi, iż cisza wyborcza trwa do końca głosowania.
Rymarz podkreślił, że obwodowa komisja w Legnicy, która podjęła uchwałę o przedłużeniu czasu głosowania, miała suwerenne prawo tak uczynić. Nie wykluczył, że jej członkowie mogli działać pod presją wydarzeń i okoliczności: przyjechała policja, był jakiś niezadowolony wyborca.
Rymarz poinformował też, że do PKW dotarła wiadomość o tym, iż dwie komisje w Krakowie, w których także z opóźnieniem otworzono lokale wyborcze, nie podjęły uchwał o przedłużeniu czasu głosowania. Rymarz powiedział, że jeszcze w nocy z niedzieli na poniedziałek będą znane wyniki wyborów z ok. 90% komisji.
Wydłużenie ciszy wyborczej to problem dla stacji telewizyjnych i radiowych, które przygotowały swoje programy tak, by o godz. 20.00. rozpocząć nadawanie specjalnych programów dotyczących wyników wyborów. Teraz stacje te będą musiały je zacząć później. Przedstawiciele największych mediów poinformowali, że zamierzają podporządkować się stanowisku PKW.