Rychliki. Tragiczny wypadek w kotłowni. Nie żyje mężczyzna
42-letni mężczyzna zginął w wyniku wypadku podczas wykonywania obowiązków służbowych na terenie kotłowni. Martwego pracownika znalazł prezes spółdzielni mieszkaniowej. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Elblągu.
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z soboty (19 listopada) na niedzielę w miejscowości Rychliki (woj. warmińsko-mazurskie). Zwłoki pracownika spółdzielni zostały odnalezione dopiero w niedzielny poranek, gdy zaniepokojony brakiem ogrzewania w bloku, prezes spółdzielni mieszkaniowej udał się do kotłowni.
Na miejscu pojawiła się policja, straż pożarna, biegły z zakresu medycyny sądowej i inspektorzy z Państwowej Inspekcji Pracy.
- Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Elblągu. W zdarzeniu bardzo ciężko ranny został 42-letni mężczyzna, który był zatrudniony w kotłowni ogrzewającej jedno z osiedli w Rychlikach. Kotłownia zaopatruje kilkadziesiąt mieszkań. Na jutro, 23 listopada 2022 r., przewidziana jest sekcja zwłok, która wstępne wskaże przyczynę śmierci 42-latka - przekazał Dziennikowi Bałtyckiemu prok. Sławomir Karmowski rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śmiertelny wypadek. Zwłoki znaleziono w kotłowni
42-letni mężczyzna zginął na miejscu. Prokurator poinformował, że znaleziony mężczyzna przed śmiercią doznał bardzo poważnego obrażenia nogi, które mogło spowodować wstrząs urazowo-krwotoczny i w efekcie doprowadzić do śmierci.
Obecnie nic nie wskazuje na to, aby zmarły mężczyzna był w momencie zdarzenia nietrzeźwy. Służby deklarują, że materiały biologiczne zostaną zbadane w celu wyjaśnienia przyczyn wypadku. W środę (23 listopada) zostanie przeprowadzona sekcja zwłok zmarłego pracownika.
Źródło: Dziennik Bałtycki, Policja