Rybnik. Właściciel Face 2 Face na wolności. Usłyszał zarzut
Marcin K., zatrzymany w piątek wieczorem właściciel klubu Face 2 Face w Rybniku, opuścił w sobotę przed południem Prokuraturę Okręgową w Gliwicach. Wcześniej był przesłuchiwany przez śledczych. Postawiono mu zarzut, do którego się nie przyznaje.
Właścicielowi klubu Face 2 Face został przedstawiony zarzut z artykułu 165, paragraf 1, punkt 1 kodeksu karnego - sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego.
- Z tego materiału, który mamy wynika, że w lokalu zorganizowano kilkukrotnie spotkania, na których nie były zachowane środki ostrożności, czyli zachowanie dystansu, noszenie maseczek. Zdaniem prokuratury te działania mogły narazić osoby na zagrożenie epidemiologiczne, roznoszenie wirusa - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska.
Wobec właściciela klubu Face 2 Face zostały zastosowane środki o charakterze wolnościowych. - Dostał dozór policyjny i nakaz powstrzymywania się od działalności gospodarczej w lokalu, czyli organizowania wszelkich rodzajów imprez, zabaw i podnajmu lokalu pod inne cele. Prokurator nie zdecydował, aby zastosować jakikolwiek środek o charakterze finansowym. Uznał, że taki środek w sytuacji, jakiej znajdują się przedsiębiorcy, byłby zbyt dolegliwy - wyjaśniła Smorczewska.
Marcin K. nie komentuje na razie tego, co stało się w ciągu kilkunastu ostatnich godzin. - Pan Marcin jest po całej nocy bezprawnego zatrzymania. Będziemy kwestionować tę zasadność, legalność, prawidłowość czynności, które były wczoraj wobec pana Marcina zastosowane. Zostanie złożone zażalenie na zatrzymanie pana Marcina - poinformowała pełnomocnik mężczyzny, adwokat Anna Radajewska.
Tymczasem Sandra Konieczny, współwłaścicielka F2F, apeluje do sympatyków o pomoc. - Potrzebujemy osób, które były wczoraj w klubie i w zeszłą sobotę. Osoby, które mogą zeznawać, proszę kontakt. To, co się wczoraj stało to totalne bezprawie. Tworzy się pozew i musimy mieć jak najwięcej osób w tej sprawie - tłumaczy.
Rybnik. Jak doszło do zatrzymania? Krok po kroku
Właściciel Face 2 Face został zatrzymany w piątek w Komendzie Miejskiej Policji w Rybniku. Razem z Michałem Wojciechowskim ze Strajku Przedsiębiorców chciał złożyć dowód na to, że tydzień temu policjanci przekroczyli swoje uprawnienia podczas interwencji w klubie.
Przypomnijmy, w nocy z soboty na niedzielę policja interweniowała w otwartym, mimo obowiązującego zakazu, klubie muzycznym Face 2 Face w centrum Rybnika. Podczas przepychanek użyto ręcznych miotaczy gazu, pałek i granatów hukowych. Padły też strzały ostrzegawcze z broni gładkolufowej.
Źródło: rybnik.com.pl, WP