PolskaRutkowski: złożę zawiadomienie ws. "nagrań Jędrucha"

Rutkowski: złożę zawiadomienie ws. "nagrań Jędrucha"

Były poseł Samoobrony i detektyw Krzysztof Rutkowski zapowiedział, że złoży w łódzkiej prokuraturze okręgowej formalne zawiadomienie o przestępstwie w związku z nagraniami rozmów biznesmena Józefa Jędrucha z byłym doradcą Andrzeja Leppera - Zbigniewem S. - dotyczącymi korumpowania polityków.

Rutkowski: złożę zawiadomienie ws. "nagrań Jędrucha"
Źródło zdjęć: © PAP

11.05.2007 | aktual.: 11.05.2007 21:45

Samo nagranie rozmowy telefonicznej aresztowanego obecnie Jędrucha Rutkowski przekazał Prokuraturze Okręgowej w Łodzi w czwartek - potwierdził jej rzecznik Krzysztof Kopania. Podczas piątkowej konferencji prasowej w Katowicach Rutkowski nie chciał powiedzieć, skąd i od kiedy ma te nagrania. Zapowiedział, że te informacje przekaże prokuraturze.

Rutkowski zamierza jej też przekazać inne nagranie, dotyczące nacisków, jakie UOP miał wywierać na dziennikarza. Nie wykluczył, że zrobi to również w poniedziałek. Dotyczą nacisków, wywieranych przez UOP na redaktora naczelnego "Życia Warszawy" z 6 grudnia 2001 r. - funkcjonariusze robili naciski, że dobrze by było, aby ukazywały się artykuły kompromitujące Lecha Kaczyńskiego - dodał.

Jak utrzymuje Rutkowski, rozmowa Jędrucha i Zbigniewa S. dotycząca korumpowania polityków została zarejestrowana w sierpniu 2002 r. i dotyczy przekazywania przez Jędrucha "milionowych kwot" w okresie przed 2002 r. Wśród korumpowanych osób mieli być, według Rutkowskiego, "jeden z najbardziej prominentnych prokuratorów polskich, jeden z najbardziej prominentnych pracowników Kancelarii Sejmu z tamtego okresu, jeden z najbardziej prominentnych polityków AWS ze Śląska, politycy z prawa i z lewa".

Płyty z nagraniami rozmów Józefa Jędrucha otrzymała również w styczniu i kwietniu tego roku Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Dostała je od jednego ze świadków, występującego w dwóch prowadzonych przez nią śledztwach, mających związek z działalnością należącej do Jędrucha spółki Colloseum. Zdaniem Rutkowskiego, katowicka prokuratura dysponuje nagraniami tylko części tych rozmów - ok. 10 minutami, podczas gdy on ma wersję 25- minutową.

Rutkowski twierdzi, że katowicka prokuratura okręgowa dysponuje tylko tą częścią nagrań, która obciąża polityków lewicy. Ja mam pełną wersję, która obciąża też prominentnych polityków prawicy, w tym PiS - powiedział Rutkowski podczas piątkowej konferencji.

Rzecznik katowickiej prokuratury okręgowej Tomasz Tadla powiedział w piątek, że posiadane przez nią płyty zostały przekazane biegłemu z zakresu fonoskopii w celu ustalenia ich treści i autentyczności. Jego opinia ma być znana w czerwcu. Dopiero wtedy będziemy mogli się posługiwać takim materiałem jako dowodem. Nie można ani przekreślać wartości dowodowej takiego źródła, ani jej przeceniać. Nie ma żadnych reguł, to taki sam dowód, jak każdy inny. Podlega swobodnej ocenie śledczych - powiedział Tadla.

Oskarżony m.in. o pranie brudnych pieniędzy i powoływanie się na wpływy w instytucjach Rutkowski opuścił we wtorek po południu areszt w Bytomiu za poręczeniem majątkowym w wysokości 80 tys. zł. Grozi mu do 15 lat więzienia. Prokuratura zażaliła się na decyzję sądu o uchyleniu aresztu.

Józef Jędruch, były właściciel konsorcjum Colloseum, jest jednym z 13 oskarżonych, którym prokuratura zarzuca wyłudzenia na łączną kwotę około 430 mln zł. Proces w tej sprawie toczy się przed katowickim sądem okręgowym. Z ustaleń śledztwa wynika, że większość kwot wyłudzono w obrocie wierzytelnościami, a głównymi oszukanymi przedsiębiorstwami są należące do Skarbu Państwa: Będziński Zakład Elektroenergetyczny (BZE) i Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE). W marcu 2002 r. Jędruch uciekł z Polski, kiedy Sąd Okręgowy w Katowicach postanowił go aresztować. Zatrzymano go w lipcu 2003 r. w izraelskim mieście Jaffa. Znaleziono przy nim sfałszowane dokumenty tożsamości. Pod koniec 2003 r. został sprowadzony do Polski z Izraela na podstawie umowy ekstradycyjnej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)