Rumuńska straż przybrzeżna uratowała 153 migrantów. Płynęli zniszczoną łodzią w trudnych warunkach
O akcji ratunkowej na Morzu Czarnym poinformowała w środę rumuńska straż przybrzeżna. Z powodu silnego wiatru i wysokich fal operacji nie przeprowadzono na morzu. Łódź odholowano do portu w Konstancie.
Jak powiedział zastępca dowódcy rumuńskiej straży przybrzeżnej Cristian Cicu ponad 150 migrantów płynęło na zardzewiałej i zniszczonej łodzi. Dodał, że na pokładzie było 53 dzieci.
Agencja Associated Press poinformowała, że jednostkę zauważono na wodach terytorialnych Rumunii we wtorek rano. Po tym, jak wysłała ona sygnał SOS, dwie łodzie straży przybrzeżnej wypłynęły w jej kierunku.
Nie poinformowano, z jakich krajów pochodzili migranci.
Dzień otwarty w ośrodku dla uchodźców
Rumuńskie władze obawiają się nowego szlaku migracyjnego
Władze Rumunii, która nie należy do strefy Schengen, w ostatnim czasie odnotowały coraz więcej przypadków prób przedostania się przez Morze Czarne z Turcji do Rumunii.
Kraj do tej pory nie został dotknięty kryzysem migracyjnym w takim stopniu, jak sąsiednia Serbia, przez którą prowadzi tzw. szlak bałkański. Jednak władze w Bukareszcie obawiają się, że Morze Czarne stanie się alternatywnym szlakiem migracji do Europy.