Rumsfeld o "nieznanych niewiadomych" zagrożeniach
Amerykański minister obrony Donald Rumsfeld powiedział w czwartek, że największe zagrożenia dla
cywilizacji zachodniej mogą czyhać w "nieznanych niewiadomych". Zdaniem Reutersa, sojusznicy USA z NATO i dziennikarze mieli kłopoty z połapaniem się, o co chodzi.
Na konferencji prasowej w Brukseli Rumsfeld powiedział, że wyjaśnił ministrom obrony NATO, iż nawet amerykańskie agencje wywiadowcze często dostrzegają jedynie wierzchołek góry lodowej, patrząc na zagrożenie militarne ze strony "terrorystów i terrorystycznych państw".
Przekonujemy się, że są bardzo ważne informacje wywiadowcze, o których nie wiedzą kraje, wydające mnóstwo pieniędzy, poświęcające mnóstwo czasu i angażujące wspaniałych ludzi, żeby dowiedzieć się więcej o tym, co się dzieje na świecie - o niektórych znaczących wydarzeniach w dwa lata później (...) a w niektórych przypadkach 12 i 13, i 14 lat później - powiedział minister obrony USA.
Reuters pisze, że Rumsfeld bronił stanowiska Waszyngtonu, które zakłada, że USA i ich sojusznicy nie mogą czekać na "absolutny dowód", zanim podejmą działania przeciwko ugrupowaniom i państwom podejrzanym o gromadzenie broni masowej zagłady.
Szef Pentagonu mówił następnie o tym, co jest znane, i o tym, co nieznane. Są rzeczy, o których wiemy, że wiemy. Są znane niewiadome, to znaczy, że są rzeczy o których wiemy, że nic o nich nie wiemy. Ale są również nieznane niewiadome - rzeczy, o których nie wiemy, że o nich nie wiemy.
Rumsfeld przyznał, że jego wywód mógł zabrzmieć trochę jak zagadka i postanowił wypowiedzieć się jaśniej. Można to wyrazić inaczej - w ten sposób, że brak dowodu nie jest dowodem braku - powiedział z uśmiechem. (mag)