PolskaRPO skarży do TK przepisy o zgodzie na demonstracje

RPO skarży do TK przepisy o zgodzie na demonstracje

Rzecznik Praw Obywatelskich Andrzej Zoll zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego przepisy prawa o ruchu drogowym, które pozwalają organom władzy arbitralnie nakładać na organizatora manifestacji obowiązek przedstawienia alternatywnego planu organizacji ruchu drogowego, co może doprowadzić do "reglamentacji zgromadzeń".

Według Rzecznika, takie przepisy mogą zostać uznane za niezgodne z konstytucyjnymi zasadami określoności aktów prawnych oraz zasadą wolności zgromadzeń. Zasady te ograniczać mogą tylko ustawy i to wtedy, gdy jest to konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego, dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo dla wolności i praw innych osób.

Inny powód, by uznać niekonstytucyjność przepisu Prawa o ruchu drogowym, to według RPO fakt, że ustawa nie określa żadnych przesłanek, którymi powinien kierować się organ zarządzający ruchem, gdy postanawia zlecić organizatorowi przygotowanie planu objazdów, a kiedy może od tego odstąpić, co pozwala w sposób "dowolny i arbitralny reglamentować konstytucyjne wolności".

Z przepisów prawa o ruchu drogowym wynika, że każde zgromadzenie (czyli grupa ponad 15 manifestujących osób), które powoduje utrudnienia w ruchu wymaga uzyskania stosownego zezwolenia na jego przeprowadzenie. Natomiast nie w każdym przypadku zgłoszenia zamiaru przeprowadzenia zgromadzenia, jego organizator musi opracować projekt organizacji ruchu - zależy to od tego, czy organ zarządzający ruchem mu to nakaże.

"Rodzi to po stronie organów administracji publicznej pokusę instrumentalnego traktowania przyznanych im (...) kompetencji (...) Jeśli zatem planowane zgromadzenie ma służyć wyrażaniu w ramach debaty publicznej poglądów, które nie są aprobowane przez osoby sprawujące funkcje publiczne na danym terenie, to istnieje realne niebezpieczeństwo, że organizatorów tego zgromadzenia na podstawie Prawa o ruchu drogowym można obciążyć dodatkowymi obowiązkami, którym być może nie podołają" - pisze prof. Zoll w swym wniosku do Trybunału.

Rzecznik podkreśla, że Prawo o ruchu drogowym zawiera wiele szczegółowych przepisów, które ograniczają konstytucyjną wolność organizowania pokojowych zgromadzeń - przede wszystkim zabezpieczenie imprezy i sprawy administracyjne - a niespełnienie choćby jednego skutkuje brakiem zgody.

Prof. Zoll podkreśla, że zgromadzenia zostały przez ustawodawcę potraktowane tak jak zawody sportowe, wyścigi, rajdy, czy podobnego typu przedsięwzięcia komercyjne - z tego zaś wynika, że "sfera wolności, której istotą jest obowiązek władzy powstrzymania się od ingerencji, przekształcona zostaje w praktyce w prawo, którego realizacja może być reglamentowana", a to narusza istotę tego prawa.

"Ustawodawca co do zasady nie powinien regulować korzystania z wolności w formie zezwoleń, lecz jedynie powinien ustanowić (uchwalić w ustawie - PAP) zakazy i nakazy" - tym prof. Zoll argumentuje swój wniosek do Trybunału. Daje on też sędziom pod rozwagę problem, czy decydując się na system zezwoleń (na manifestację - PAP) ustawodawca nie nałożył tą decyzją na organizatorów zgromadzeń nadmiernych ciężarów, co może im uniemożliwić korzystanie z tej konstytucyjnej wolności.

Jednocześnie Rzecznik zauważa, że zgromadzenia o charakterze religijnym mogą się odbywać bez zgłaszania i rejestracji - bo te sprawy regulują ustawy o stosunkach państwa z kościołami i związkami wyznaniowymi.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)