RPO pyta prezydenta, czemu nie nominował 9 sędziów
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do prezydenta Lecha Kaczyńskiego z prośbą o podanie powodów, dla których "nie skorzystał z prawa" nominacji 9 sędziów, których kandydatury przedstawiła prezydentowi Krajowa Rada Sądownictwa.
20.09.2007 | aktual.: 20.09.2007 16:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sierpniu Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" ujawniło, że prezydent nie skorzystał "z konstytucyjnej prerogatywy powołania na stanowiska sędziowskie" 9 osób. Stowarzyszenie domagało się wtedy wyjaśnień od prezydenta, uznając, że to nie do zaakceptowania w demokratycznym państwie prawa. Z "Iustitią" zgadzał się szef Krajowej Rady Sądownictwa Stanisław Dąbrowski.
W liście do prezydenta Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski napisał, że wpłynęła doń skarga jednego z asesorów, który został poinformowany przez KRS o niepowołaniu go przez prezydenta na stanowisko sędziego.
Dalej RPO pisze, że z przeprowadzonej przez niego analizy prerogatywy Prezydenta RP wynika, iż nie ma ona jednoznacznego charakteru prawnego. Według jednego poglądu, uchwały KRS stawiające wniosek o powołanie sędziego są dla prezydenta wiążące, a według innych ujęcie uprawnienia prezydenta w formę prerogatywy akcentuje, iż nie ma on prawnego obowiązku uwzględnienia wniosku KRS - podkreślił RPO.
Według RPO, skoro konstytucja określa wystąpienie KRS mianem "wniosku", wskazuje to na jego niewiążący materialnie charakter. Zwolennicy tego poglądu podkreślają, iż odmowa uwzględnienia wniosku KRS mogłaby nastąpić tylko w sytuacji nadzwyczajnej i powinna być poprzedzona przedstawieniem Radzie zastrzeżeń przez zasiadającego w niej przedstawiciela prezydenta - dodał Kochanowski. Jego zdaniem, doktryna podkreśla, że od 1989 r. prezydent "w każdym przypadku uwzględniał wniosek KRS, co pozwala na wyrażenie poglądu, iż utrwalił się w ten sposób pewien konstytucyjny zwyczaj".
Według Kochanowskiego, władza wykonawcza, która ma określone uprawnienia w stosunku do władzy sądowniczej, powinna z nich korzystać w sposób pozwalający na zachowanie jej odrębności i niezależności. Należy także podkreślić, że niezawisłość sędziów i niezależność sądów stanowi gwarancję wykonywania konstytucyjnego prawa do sądu, co powoduje, że kwestiom tym RPO poświęca szczególną uwagę.
Dlatego RPO zwrócił się prezydenta "z uprzejmą prośbą o poinformowanie mnie o powodach i okolicznościach nieskorzystania z konstytucyjnej prerogatywy powołania na stanowiska sędziowskie osób, których kandydatury zostały przedstawione panu prezydentowi przez Krajową Radę Sądownictwa".
Jednocześnie będę zobowiązany za wyjaśnienie, jak należałoby w chwili obecnej rozumieć status osoby, której kandydatura została przedstawiona panu prezydentowi przez Krajową Radę Sądownictwa, a wobec której podjęto decyzję odmowną - czytamy w liście RPO.
2 sierpnia p.o. szef Kancelarii Prezydenta RP Robert Draba napisał do KRS, że Lech Kaczyński "nie skorzystał z prawa powołania na sędziów" 9 osób, które przeszły procedurę w Radzie. Nie ma w tym piśmie uzasadnienia, a chcielibyśmy je poznać. Nie jest to bowiem "odmowa" w rozumieniu decyzji administracyjnej, lecz zwrot sprawy do Rady. Zastanowimy się, czy nie wystąpić ponownie do prezydenta o powołanie tych osób- mówił Dąbrowski.