PolskaRPO bada użycie broni gładkolufowej podczas protestów górników

RPO bada użycie broni gładkolufowej podczas protestów górników

Rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz bada okoliczności użycia przez policję broni gładkolufowej wobec protestujących górników z Jastrzębskiej Spółki Węglowej - podało biuro RPO.

RPO bada użycie broni gładkolufowej podczas protestów górników
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

19.02.2015 | aktual.: 19.02.2015 17:07

W ostatnich dniach prof. Lipowicz odbyła na Śląsku spotkania dotyczące trudnej sytuacji społecznej i ekonomicznej mieszkańców tego regionu, zmagającego się z kryzysem w branży górniczej.

Rzecznik bada również okoliczności użycia przez policję broni gładkolufowej w stosunku do protestujących górników z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. - Sprawa ta została podjęta przez RPO z urzędu 6 lutego i będzie wyjaśniana - powiedziała Justyna Zarecka z Zespołu Współpracy Międzynarodowej i Kontaktów z Mediami biura RPO.

W związku z tymi zajściami prof. Lipowicz spotkała się m.in. z marszałkiem województwa śląskiego Wojciechem Saługą, komendantem wojewódzkim policji nadinspektorem Krzysztofem Jaroszem oraz przewodniczącym zarządu regionu śląsko-dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" Dominikiem Kolorzem. Kolejnym etapem pracy RPO będzie analiza materiałów, o przesłanie których zwróciła się m.in. do policji.

- W trakcie spotkań zastanawiano się również nad potrzebą uściślenia prawa dotyczącego stosowania środków przymusu bezpośredniego oraz nad sposobami i formą - zaproponowanej przez RPO - odbudowy dialogu społecznego na Śląsku, ze szczególnym uwzględnieniem przedstawicieli samorządów miast - informuje biuro RPO.

Podczas zakończonego w ubiegłym tygodniu 17-dniowego strajku w kopalniach JSW odbyło się wiele burzliwych manifestacji górników. Dwukrotnie - 3 i 9 lutego - policja używała m.in. broni gładkolufowej, gazu i armatek wodnych.

Górnicy rzucali w kierunku budynku spółki ciężkimi przedmiotami, m.in. metalowymi kulkami z łożysk. Zniszczone zostały drzwi do siedziby JSW i elementy elewacji. Manifestujący m.in. wyrywali słupki podtrzymujące okoliczne drzewa i rzucali nimi oraz petardami w policjantów. Byli zatrzymani po stronie manifestujących i poszkodowani po obu stronach.

Policja stoi na stanowisku, że jej działania były adekwatne do rozwoju sytuacji i stopnia zagrożenia. Komendant główny policji nadinsp. Krzysztof Gajewski ocenił, że policja stopniowała swoje działania, zgodnie z ustawą o środkach przymusu bezpośredniego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)