PolskaRozżalona posłanka SLD: w tej sprawie Napieralski kłamie

Rozżalona posłanka SLD: w tej sprawie Napieralski kłamie

Katarzyna Piekarska odniosła się rozmowie z Polsat News do słów Grzegorza Napieralskiego, który powiedział w niedzielę: "To, co proponowałem z władzami Mazowsza stało się faktem”, co miało oznaczać, że sugerował władzom mazowieckiej SLD takie przesunięcia na listach, jakie nastąpiły. - Jeżeli tak mówi, to Grzegorz Napieralski kłamie i mówię to odpowiedzialnie. Jest mi bardzo przykro, że mój lider mija się z prawdą - stwierdziła wiceprzewodnicząca SLD.

Rozżalona posłanka SLD: w tej sprawie Napieralski kłamie
Źródło zdjęć: © WP.PL

20.06.2011 | aktual.: 20.06.2011 18:20

Na niedzielnym posiedzeniu Rada Mazowiecka SLD zatwierdziła propozycje list wyborczych w pięciu okręgach: warszawskim, okołowarszawskim, płockim, radomskim i siedleckim. Poseł Ryszard Kalisz ma być "jedynką" listy warszawskiej SLD. Wiceszefowa Sojuszu Katarzyna Piekarska wystartuje z miejsca pierwszego w okręgu podwarszawskim, jak powiedziała - osobiście podjęła decyzję o starcie z tzw. wianuszka podwarszawskiego i rekomendacji Kalisza na miejsce pierwsze stołecznej listy SLD.

- Zapytam dzisiaj na zarządzie ponieważ słyszałam wypowiedź medialną pana Grzegorza Napieralskiego, w której mówił, że sugerował mi takie rozwiązanie. Jest to nieprawda i była to moja decyzja. Zresztą o tym, co zrobię, poinformuje po zarządzie - mówiła Piekarska w Polsat News.

Piekarska nie chciała jednak udzielić konkretnej odpowiedzi, czy zamierza odejść z SLD. - Ja zawsze mam plan na to, co zrobię. Zawsze powtarzam, że polityka jest jak szachy: warto mieć trzy ruchy naprzód przygotowane, bo inaczej ktoś z boku może powiedzieć szach, mat. Więc ja zawsze mam trzy ruchy naprzód przygotowane. Ja w ogóle bardzo lubię grać w szachy i rekomenduję innym politykom, także z mojej formacji, żeby czasami sobie pograli w szachy, bo to jest bardzo rozwijająca gra - mówiła Piekarska.

Wiceprzewodnicząca SLD przyznała jednocześnie, że po wczorajszej decyzji w sprawie zmian na listach SLD kontaktowali się z nią politycy z innych partii politycznych. - Muszę powiedzieć, że również odebrałam SMS-y czy telefony od różnych opcji politycznych. Jeden odebrałam od PiS, od PSL i kilka rzeczywiście z Platformy - dodała. Wg Piekarskiej miały to być gratulacje odważnej decyzji.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (148)