Rozważali zakup opium, żeby pomóc Afganistanowi
Trwającą we włoskiej Izbie Deputowanych dyskusję nad projektem ustawy o dalszym finansowaniu misji wojskowej w Afganistanie zdominowała kontrowersyjna propozycja, by udzielić pomocy temu krajowi, kupując od niego opium - podała włoska prasa.
Według niej, z wnioskiem takim wystąpiło kilku parlamentarzystów, reprezentujących frakcje komunistów, Zielonych i radykałów.
Ogarniętemu konfliktem Afganistanowi można pomóc kupując opium jako surowiec do produkcji leków, np. morfiny i kodeiny - twierdzą deputowani z lewego, skrajnego skrzydła koalicji rządowej. Przypominają, że afgańskie plantacje maku zajmują 156 tysięcy hektarów, a wartość otrzymywanego opium szacuje się na miliardy dolarów.
Rzymski dziennik "La Repubblica" relacjonuje, że minister spraw zagranicznych i zarazem wicepremier Massimo D'Alema najpierw wyraził gotowość rozpatrzenia tej propozycji, a następnie oświadczył, że włoski rząd nie może kupić afgańskiego opium, ponieważ rząd w Kabulu uważa jego produkcję za nielegalną.
Ten szokujący, jak podkreśla prasa, pomysł wsparcia afgańskiej gospodarki kategorycznie skrytykowała centroprawicowa opozycja. Jesteśmy już w ostatnim stadium, teraz lewica chce kupować narkotyki od terrorystów - oświadczył polityk prawicowej Ligi Północnej Roberto Calderoli.
Głosowanie nad ustawą o dalszym finansowaniu misji 1950 włoskich żołnierzy w Afganistanie odbędzie się w Izbie Deputowanych jeszcze we wtorek. Mimo że przeciwko obecności w tym kraju protestują nadal niektórzy lewicowi parlamentarzyści, wynik głosowania jest przesądzony: ustawa zostanie przyjęta. Dyskusja przebiega jednak w gorącej atmosferze, a na ocenę sytuacji w Afganistanie cień rzucają napływające stamtąd wiadomości o śmierci kolejnych cywilów w rezultacie ostrzelania przez siły międzynarodowe.