"Rozumiemy i rozmawiamy". Ukraina prosi o MiG‑i
- Po raz kolejny podniosę kwestię przekazania nam polskich MiG-ów 29 - powiedział po spotkaniu z Radosławem Sikorskim szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybiha. Zabrał głos w tej sprawie w Warszawie, mówiąc po polsku.
- Rozumiem, że Polska musi chronić swoje niebo, dlatego tez rozmawiamy ze swoimi sojusznikami, żeby pomogli w tym Polsce. Wiemy, że to wschodnia granica NATO - przyznał ukraiński dyplomata, zwracając uwagę na dotychczasowe uwagi Warszawy, że przekazanie maszyn może stanowić dla Polski zagrożenie.
Sybiha wskazał ponadto, że Ukraina potrzebuje więcej amunicji, gdyż sytuacja na froncie "jest trudna". Wśród potrzeb wymienił także amunicje to systemów przeciwlotniczych.
Sikorski o rozmowach
Głos po spotkaniu zabrał także szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Minister przyznał, że Ukraina musi odzyskać swoje terytoria w międzynarodowo uznanych granicach; w przypadku rozpoczęcia rozmów o zakończeniu wojny, każde przygotowywane rozwiązanie musi mieć akceptację naszych ukraińskich przyjaciół.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Chciałbym podkreślić nasze stanowisko. Ukraina musi odzyskać swoje terytoria w międzynarodowo uznanych granicach. W przypadku rozpoczęcia rozmów o zakończeniu wojny, na które w naszej ocenie póki co się nie zanosi, patrząc na coraz brutalniejsze ataki Rosji, każde przygotowywane rozwiązanie musi mieć akceptację naszych ukraińskich przyjaciół. Polska będzie ich w tym wspierać - zadeklarował Sikorski we wtorek podczas wspólnej konferencji prasowej w Warszawie.
Szef MSZ podkreślił, że każde rozwiązanie dotyczące Ukrainy będzie nieść bezpośrednie konsekwencje dla bezpieczeństwa Polski. Znamy z historii Polski próby dogadywania się mocarstw ponad głowami zainteresowanych państw. W przeszłości nie przyniosły niczego dobrego - zaznaczył.