Rozszerzenie UE trzeba zakończyć w grudniu
Anders Fogh Rasmussen (AFP)
Dania ostrzegła we wtorek partnerów z Unii
Europejskiej, że jeżeli nie dojdzie do zamknięcia procesu
rozszerzenia Piętnastki na szczycie w grudniu w Kopenhadze, to
proces ten zostanie zahamowany na lata.
21.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W drugim półroczu 2002 r. Dania będzie pełniła rotacyjne przewodnictwo UE.
W wywiadzie dla dziennika Berlingske Tidende premier Danii Anders Fogh Rasmussen obiecał, że osobiście zaangażuje się na rzecz przypieczętowania rozszerzenia o całą dziesiątkę kandydatów na szczycie kopenhaskim.
Mam nadzieję, że do UE dołączy 10 państw. Jednak będziemy przestrzegać zasady, że dołączą te, które będą gotowe - powiedział Rasmussen, dodając, że żaden kandydat nie może blokować wejścia do UE innym krajom, nawet Polska, która jest największym kandydatem.
Duński premier powiedział, że każda zwłoka w tym roku będzie historycznym błędem, który może odłożyć rozszerzenie nawet o sześć lat.
Po prostu obawiam się, że niewielkie opóźnienie w procesie rozszerzenia może doprowadzić do odłożenia go na bardzo długo - mówił premier.
Unia Europejska chce zakończyć negocjacje z 10 kandydatami, w większości krajami Europy Środkowej i Wschodniej, w tym z Polską, w drugiej połowie 2002 r.
Rasmussen uważa, że ewentualne opóźnienie może zniweczyć sen o zjednoczonej europie. Musicie zadać sobie pytanie, jaką polityczną i publiczną reakcję wywoła taki błąd - powiedział.
Niezamknięcie negocjacji na szczycie w Kopenhadze 12-13 grudnia spowoduje, że proces ten zazębi się z rozmowami o przyszłości instytucjonalnej UE i reformie unijnych wydatków.
Niektóre kraje mogą nalegać, aby poczekać na zakończenie tych prac zanim nastąpi rozszerzenie - mówił duński premier.
Wtedy będziemy już w 2004 albo 2005 roku, a wtedy będziemy musieli rozmawiać o nowym budżecie UE i reformie wspólnej polityki rolnej. Wtedy znowu niektóre państwa staną na stanowisku, że najpierw przed poszerzeniem trzeba zakończyć te procesy - dodał.
Według Rasmussena, trzema głównymi przeszkodami rozszerzenia są: finansowanie procesu, podział Cypru i drugie referendum irlandzkie dotyczące przyjęcia Traktatu Nicejskiego o reformie unijnych instytucji.
Poza tym, proces decyzyjny będzie utrudniony przez wrześniowe wybory w Niemczech. Musimy wziąć pod uwagę to, że kiedy w dużych państwach są wybory, UE zwalnia - powiedział premier Danii. (and)