Rozszerza się protest opiekunów niepełnosprawnych
Przed sejmem będą manifestować opiekunowie niepełnosprawnych dorosłych. Domagają się takiej samej podwyżki świadczeń, jaką Donald Tusk obiecał protestującym w sejmie rodzicom niepełnosprawnych dzieci. - Premier gra już teraz czystą politykę - powiedział w TVN24 poseł Solidarnej Polski Jacek Kurski o obietnicach Donalda Tuska dla protestujących rodziców niepełnosprawnych dzieci.
27.03.2014 | aktual.: 27.03.2014 09:36
Hasłem dzisiejszej manifestacji będzie "Te same problemy, te same żołądki". Jak mówił na antenie Polskiego Radia 24 pan Marcin, od wielu lat opiekujący się schorowaną żoną, premier, obiecując podwyżkę zasiłków dla jednej grupy, niesprawiedliwie podzielił opiekunów i jednocześnie złamał konstytucję. Pan Marcin podkreślał również, że opieka nad niepełnosprawnymi dorosłymi również jest zajęciem niezwykle obciążającym, a o tym - jak mówił - Donald Tusk najwyraźniej nie chce pamiętać.
W sejmie od ponad tygodnia protestuje grupa rodziców, która domaga się zrównania wysokości świadczenia z płacą minimalną. Żądają około 1680 złotych, łącznie z opłatami za ubezpieczenie zdrowotne i społeczne. Oznaczałoby to uznanie ich opieki nad dziećmi za pracę zawodową.
Rząd proponuje rodzicom podwyższenie świadczenia do tysiąca złotych netto od maja, do 1200 złotych od 2015 roku i osiągnięcie pułapu płacy minimalnej w 2016 roku. Takich samych świadczeń chcą opiekunowie niepełnosprawnych dorosłych.
- Premier gra już teraz czystą politykę - powiedział w TVN24 poseł Solidarnej Polski Jacek Kurski o obietnicach Donalda Tuska dla protestujących rodziców niepełnosprawnych dzieci. - 100 złotych to są w budżecie grosze. Jemu chodzi wyłącznie o to, że jeżeli spełni to życzenie docelowe to boi się, że jeszcze przed wyborami, będzie miał kolejne grupy społeczne, kolejnych rodziców.- powiedział Kurski. Zapytany przez dziennikarza, czy premier ma pieniądze w budżecie na zwiększenie świadczeń, ale nie chce ich dać, Kurski odpowiedział: oczywiście.