Rozstrzelanie Ławrientija Berii, współsprawcy zbrodni katyńskiej
23 grudnia 1953 r. po osądzeniu przez sąd wojskowy w Moskwie rozstrzelany został Ławrientij Beria, jeden z najbliższych współpracowników Józefa Stalina; w latach 1939-1945 komisarz ludowy spraw wewnętrznych ZSRS, współodpowiedzialny za zbrodnię katyńską.
23.12.2013 | aktual.: 23.12.2013 11:02
- Nie ma chyba bardziej złowieszczego symbolu epoki sowieckiej niż Beria - pisze rosyjski historyk Nikita Pietrow w książce "Psy Stalina". Jak dodaje, czołowy sowiecki zbrodniarz nazywany "rzeźnikiem łubiańskim" był nie tylko ślepo oddanym Stalinowi cynikiem, który własnoręcznie torturował i zabijał "wrogów ludu", ale uważano go także za karierowicza i maniaka seksualnego.
Ławrientij Beria przyszedł na świat 29 marca 1899 r. we wsi Mercheuli w obwodzie suchumskim (Abchazja).
Do partii bolszewickiej wstąpił w 1917 r. W czasie wojny domowej w Rosji działał w wywiadzie. Od 1921 r. był członkiem siejącej terror Czeka - Wszechrosyjskiej Komisji Nadzwyczajnej do Walki z Kontrrewolucją, Spekulacją i Nadużyciami Władzy. W 1924 r., stojąc na czele gruzińskiej Czeka, brał udział w bezwzględnej pacyfikacji powstania w Gruzji. W 1931 r. został I sekretarzem KC Gruzji, a w 1932 r. I sekretarzem KC Zakaukaskiej SFRR.
Należał do najbardziej zaufanych współpracowników Stalina. W grudniu 1938 r. zastąpił na stanowisku ludowego komisarza spraw wewnętrznych Nikołaja Jeżowa.
Od 1939 r. Beria był zastępcą członka Biura Politycznego KC WKP(b). 19 września tego roku powołał Zarząd do Spraw Jeńców Wojennych i Internowanych przy NKWD oraz nakazał utworzenie sieci obozów.
Jako szef NKWD Beria był odpowiedzialny za pracę wywiadu i kontrwywiadu, nadzorował pracę GUŁAG-u - sieci sowieckich obozów pracy przymusowej. Ponosi on także odpowiedzialność za miliony ofiar "czystek", terroru i głodu, w tym za wysiedlenia i represje wobec setek tysięcy obywateli polskich, zamieszkujących w latach 1939-1941 tereny Rzeczypospolitej włączone do Związku Sowieckiego. Na jego wniosek skierowany do Stalina Biuro Polityczne KC WKP(b) 5 marca 1940 r. podjęło decyzję o zamordowaniu 14 587 polskich jeńców wojennych z sowieckich obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz ponad 7 300 Polaków przetrzymywanych w więzieniach NKWD.
W 1941 r. Beria został zastępcą przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych. Podczas wojny, będąc zastępcą przewodniczącego Państwowego Komitetu Obrony, nadzorował działalność bezpieczeństwa, wywiadu, kontrwywiadu i milicji.
Po 1945 r. jako członek Biura Politycznego kontrolował Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego (MGB) i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (MWD).
W okresie powojennym Beria wciąż był nieformalnie drugą po Stalinie osobą w ZSRS; z czasem jednak jego relacje ze Stalinem uległy pogorszeniu. W książce "Beria. Prawa ręka Stalina" amerykańska historyczka Amy Knight pisze, że Beria popadł w niełaskę dyktatora około roku 1950. Stalin nie zdążył jednak wyeliminować przeciwnika - zmarł w niejasnych okolicznościach 5 marca 1953 r.
Jak podkreśla biografka szefa NKWD, fakt, że śmierć Stalina przeszkodziła w jego aresztowaniu, sprawiła, że Berię oskarżano o spisek na życie dyktatora. Świadkowie ostatnich chwil życia Stalina wspominają, że Beria był pewien, że dyktator wkrótce umrze i nie krył z tego powodu radości.
Córka Stalina Swietłana Alliłujewa wspominała, że nawet przy jej umierającym ojcu Beria wykazywał się dwulicowością: "Tylko jedna osoba zachowywała się niemal obrzydliwie. Osobą tą był Beria. Był niezwykle podniecony... W tym kryzysowym momencie starał się usilnie znaleźć optymalną linię postępowania i wykazać się przebiegłością, a równocześnie nie wydać się człowiekiem zbyt przebiegłym" - pisała Alliłujewa.
Wraz ze śmiercią Stalina, który nie wyznaczył swojego następcy, rozgorzała zacięta walka o władzę. Jednym z kandydatów do przejęcia schedy po Stalinie był właśnie Beria; oprócz niego liczyli się Grigorij Malenkow, Wiaczesław Mołotow i Nikita Chruszczow. Zwłaszcza temu ostatniemu zależało na usunięciu Berii.
Do jego aresztowania doszło 26 czerwca 1953 r. na Kremlu podczas posiedzenia prezydium rządu. W lipcu Plenum Komitetu Centralnego KPZR pozbawiło go członkostwa w partii. Odwołano go także z funkcji przewodniczącego Rady Ministrów i ministra spraw wewnętrznych.
- Prezydium wahało się nad wymiarem kary, jaką miałby otrzymać Beria i jego współpracownicy, ale Mołotow zażądał kary śmierci, przekonany, że w innym przypadku możliwe byłoby polityczne odrodzenie się Berii. Należy pamiętać o tym, że Beria posiadał dokumenty kompromitujące wszystkich przywódców partyjnych i że budził powszechny strach - przypomina David R. Marples w "Historii ZSRR".
Proces Berii miał charakter tajny i toczył się od 18 do 23 grudnia przed Kolegium Wojskowym Sądu Najwyższego w Moskwie. Pozbawionego prawa do obrony Berię oskarżono o działalność antypartyjną i antypaństwową, w tym m.in. o szpiegostwo na rzecz obcych mocarstw. Zarzucono mu, że stał na czele grupy spiskowców "w celu zdobycia władzy, likwidacji robotniczo-chłopskiego ustroju radzieckiego, odbudowy kapitalizmu i przywrócenia dominacji burżuazji".
Ostatecznie Kolegium skazało Berię na karę śmierci; wyrok poprzez rozstrzelanie wykonano 23 grudnia. Dokładne okoliczności śmierci Berii nie są jednak do końca znane. Istnieją relacje (m.in. syna Berii Serga) mówiące o tym, że Beria został zabity już podczas zatrzymania 26 czerwca; podkreśla się przy tym, że w procesie mógł brać udział podstawiony przez władze sobowtór Berii.
Po 1953 r. nazwisko Berii wymazano z pamięci publicznej. - Symbolem "nieistnienia" stała się dyskretna notatka, jaką wysłali wydawcy "Wielkiej encyklopedii radzieckiej" do wszystkich subskrybentów; sugerowali w niej, by wyciąć hasło Beria "scyzorykiem lub żyletką" i wkleić w to miejsce załączony tekst, dotyczący Morza Beringa - przypomina Knight.
Jak tłumaczy, choć Beria był niewątpliwie czarnym charakterem, nie można odmówić mu inteligencji, a także zmysłu organizacyjnego. - Nie ulega wątpliwości, że Beria był zbrodniarzem, który popełnił potworne przestępstwa, ale mity i legendy krążące na jego temat zaciemniły skomplikowane dzieje jego kariery i przesłoniły ważną rolę, jaką grał w radzieckiej polityce wewnętrznej i zewnętrznej, poczynając od okresu międzywojennego - pisze o Berii Knight.
Według Pietrowa, Beria, ze względu na cyniczne usposobienie, "zbrodniczy" życiorys i służebną postawę wobec Stalina, doskonale nadawał się na szefa NKWD. - Stalin cenił go szczególnie nie tylko jako partyjnego kolegę (...). Dał się również poznać jako człowiek twardego czekistowskiego chowu. W latach 1937-1938, kiedy Beria stał jeszcze na czele gruzińskiego KC, osobiście uczestniczył w przesłuchaniach i biciach więźniów. Wykazał się niezwykłą gorliwością w demaskowaniu "wrogów ludu" i przenosił na lokalny grunt styl relacji Stalina z NKWD - tłumaczy rosyjski historyk.