Rozpoczęły się wybory prezydenckie na Ukrainie
Niedzielne wybory prezydenckie na Ukrainie przebiegają spokojnie - oświadczył rano dziennikarzom w Kijowie przewodniczący centralnej komisji wyborczej kraju, S. Kiwalow.
31.10.2004 | aktual.: 31.10.2004 12:41
Dokładnie o godzinie 8.00 rano otwartych zostało 33.096 lokali wyborczych - powiedział. Z nieznanych do tej pory przyczyn, nie rozpoczęto pracy w pięciu punktach wyborczych w zachodniej części kraju; sprawa ta jest wyjaśniana obecnie przez Komisję - dodał szef komisji na pierwszym briefingu prasowym.
W Kijowie głosy oddali już główni kandydaci w wyborach - lider opozycji Wiktor Juszczenko i kandydat obozu władzy, premier Wiktor Janukowycz.
Janukowycz powiedział dziennikarzom tuż po oddaniu głosu, iż władze Ukrainy uczyniły wszystko dla stabilizacji i bezpieczeństwa w dzień wyborów w kraju. Zapytany, na kogo oddał głos, odpowiedział: "Na przyszłość Ukrainy". Nie zareagował na pytanie w sprawie drugiej tury wyborów.
Z kolei kandydat opozycji, Wiktor Juszczenko który także wcześnie oddał swój głos w Kijowie, oświadczył iż jest pewien swego zwycięstwa już w pierwszej turze głosowania.
Na Ukrainie odbywają się w niedzielę wybory prezydenckie. O godz. 8 (godz. 7 czasu polskiego) otwarto ponad 33 tys. lokali wyborczych, w których będzie mogło oddać głos ok. 37,6 mln uprawnionych do głosowania Ukraińców.
O prezydenturę ubiega się rekordowa liczba 24 kandydatów, jednak realne szanse na zwycięstwo ma dwóch: lider opozycji Wiktor Juszczenko i kandydat obozu władzy, premier Wiktor Janukowycz.
Głosowanie zakończy się o godz. 20 (godz. 19 czasu polskiego) i wkrótce po tym będą znane rezultaty sondaży powyborczych (exit- polls) przeprowadzonych przez ukraińskie ośrodki socjologiczne.
Wstępne, nieoficjalne wyniki wyborów oczekiwane są około północy. Nad przebiegiem głosowania będzie czuwało ok. 4 tys. zagranicznych obserwatorów.
Najprawdopodobniej żaden z kandydatów nie uzyska w niedzielę wymaganego do zwycięstwa poparcia ponad 50 proc. głosujących. W takiej sytuacji, 21 listopada, odbędzie się druga tura, w której wezmą udział dwaj kandydaci z największym poparciem z pierwszej tury.
Trwająca od 3 lipca do 29 października kampania wyborcza została uznana za bezprecedensowo brutalną jak na warunki ukraińskie. Międzynarodowe organizacje, m.in. OBWE, sygnalizowały, że kandydaci nie mają m.in. równego dostępu do mediów, a władza wykonawcza jest zaangażowana w kampanię premiera Janukowycza.
Lider opozycji Juszczenko, który miał największe trudności z dotarciem do wyborców zarówno bezpośrednio, jak i poprzez media, uległ na początku września tajemniczemu zatruciu. Leczący go austriaccy lekarze stwierdzili, że choroba mogła stanowić zagrożenie dla życia Juszczenki. Sam kandydat oskarżył władze o dokonanie na niego zamachu. Pojawiły się spekulacje, że wobec lidera opozycji użyto broni biologicznej.
Kandydat obozu władzy Janukowycz został we wrześniu trafiony kurzym jajkiem w klatkę piersiową, kiedy przybył w ramach kampanii do Iwano-Frankowska. Jego sztab wyborczy twierdził, że w premiera rzucono twardym przedmiotem, jednak nie zarejestrowała tego żadna kamera filmująca incydent. Janukowycz spędził kilka godzin na oddziale intensywnej terapii szpitala w Iwano-Frankowsku.
Zgodnie z konstytucją Ukrainy, prezydent wybierany jest na pięcioletnią kadencję w głosowaniu powszechnym, bezpośrednim, równym i tajnym. Jedna osoba nie może być wybrana na więcej niż dwie kadencje z rzędu.
Niedzielne wybory są czwartymi od odzyskania przez Ukrainę niepodległości w 1991 roku. Dotychczas urząd ten sprawowali Leonid Krawczuk (1991-94) i ustępujący prezydent Leonid Kuczma (1994-).
Prezydent Ukrainy - zgodnie z konstytucją - ma duże uprawnienia: mianuje za zgodą parlamentu premiera, dekretami mianuje i dymisjonuje ministrów, w każdej chwili może też odwołać szefa rządu, co oznacza upadek całego gabinetu. Jest m.in. odpowiedzialny za bezpieczeństwo i integralność terytorialną państwa - podlegają mu szefowie tzw. resortów siłowych: Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa Obrony, Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.