WAŻNE
TERAZ

Hamas reaguje na ultimatum Trumpa

Rozpoczęły się wybory parlamentarne w Turcji

W Turcji rozpoczęły się w niedzielę rano przedterminowe wybory parlamentarne. Sondaże i analitycy przewidują, że może powtórzyć się wynik z czerwca, gdy rządząca konserwatywno-islamistyczna Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) utraciła większość.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | ADEM ALTAN

Szeroko kontestowana władza w kraju, targanym wewnętrznymi napięciami, w tym przemocą ze strony dżihadystów i wznowionym konfliktem kurdyjskim, nie mogła, a według niektórych analityków nie chciała po poprzednich wyborach stworzyć koalicji z żadną z partii opozycyjnych. Stąd zgodnie z prawem konieczne było rozpisanie przedterminowych wyborów.

Jeśli jednak potwierdzą się wyniki wielu ostatnich sondaży, według których AKP nie odzyska większości w parlamencie, to tym razem będzie zmuszona do utworzenia koalicji z jedną lub dwiema partiami. W przeciwnym razie w kraju będzie utrzymywał się klincz polityczny, co grozi kolejnymi przedterminowymi wyborami - prognozują eksperci.

Scena polityczna Turcji jest bardzo spolaryzowana, choć podzielona praktycznie między cztery partie, które się liczą. Chodzi o AKP, opozycyjną socjaldemokratyczną Partię Ludowo-Republikańską (CHP), prawicową Nacjonalistyczną Partię Działania (MHP) i lewicową prokurdyjską Ludową Partię Demokratyczną (HDP).

Sondaż przeprowadzony 22-24 października przez ośrodek Metropoll daje AKP 43,3 proc., CHP - 25,9 proc., MHP - 14,8 proc., a HDP - 13,4 proc.

Według ośrodków badania opinii publicznej w tych wyborach więcej Turków pójdzie do urn niż 7 czerwca, na czym - jak uważają analitycy - mogą zyskać praktycznie wszystkie partie. Szef Metropoll-u Ozer Sencar powiedział, że oczekiwana jest frekwencja na poziomie 84-86 proc. Podobnego zdania jest główny menedżer centrum Konda, Bekir Agirdir, który prognozuje nawet 91-procentową frekwencję, potwierdzając tezę, że wzrost liczby głosujących będzie miał równy wpływ na wyniki poszczególnych partii.

W czerwcowych wyborach AKP uzyskała 40,9 proc. (258 mandatów) i po raz pierwszy od 13 lat straciła większość absolutną (276) pozwalającą jej na samodzielne rządzenie w liczącym 550 miejsc jednoizbowym Wielkim Zgromadzeniu Narodowym Turcji. CHP zdobyła 132 mandaty (prawie 25 proc.), a MHP i HDP - po 80, uzyskując odpowiednio nieco ponad 16 i 13 proc. głosów.

Prezydent Recep Tayyip Erdogan liczy, że wyborcy postawią - o co sam apeluje - na "stabilizację i zaufanie", a jego ugrupowanie 1 listopada odzyska bezwzględną większość, a nawet więcej, co pozwoli mu na zmianę konstytucji i wprowadzenie systemu prezydenckiego. Do zmiany konstytucji potrzebna jest większość 2/3 w parlamencie (367 mandatów).

Do głosowania jest uprawnionych 54 miliony wyborców w liczącej 81 mln mieszkańców Turcji. Będą oni mogli głosować w 85 okręgach, w 175 tysiącach lokali wyborczych.

Od ogłoszenia przedterminowych wyborów kampania wyborcza odbywała się w atmosferze wzrostu przemocy. Doszło do wznowienia walk tureckiej armii z bojownikami z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), przez co kruchy proces pokojowy utknął w martwym punkcie. 10 października podczas pokojowej demonstracji prokurdyjskiej w Ankarze miał miejsce najtragiczniejszy zamach terrorystyczny w historii Turcji, w którym śmierć poniosło ponad sto osób, a kilkuset zostało rannych. Po zamachu, którego najpewniej dokonała komórka Państwa Islamskiego (IS), zaczęto szykanować dziennikarzy i zwykłych obywateli. Na terenie kraju doszło do licznych aresztowań pod zarzutem zniesławienia prezydenta, czy terroryzmu.

Napięcia wewnętrzne w Turcji zbiegają się ponadto z rosnącym brakiem stabilności w Syrii i Iraku, gdzie znaczną część terytorium opanowało IS, a także z olbrzymim współczesnym problemem - kryzysem migracyjnym w Europie - w którym polityka Ankary i jej współpraca z UE wydają się być nie do przecenienia.

Ekonomiści zwracają również uwagę na spowolnienie gospodarcze Turcji, chociaż o kryzysie, z zanotowanym w drugim kwartale br. wzrostem na poziomie 3,8 proc. PKB, raczej nie może być mowy. Aczkolwiek na pewno eskalacja przemocy ma wpływ na zagraniczne inwestycje i sektor turystyczny - podkreślają.

Blisko 400 tysięcy policjantów i funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa będzie czuwało nad bezpieczeństwem wyborów, zwłaszcza na południowym wschodzie kraju.

Sztaby wyborcze głównych partii politycznych zapowiedziały, że na niedzielę zmobilizują setki tysięcy aktywistów w celu uniknięcia fałszerstw wyborczych.

Przebieg głosowania monitoruje 112 obserwatorów z działającego z ramienia OBWE Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (IDIHR), a także Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE i Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Poza tym głosowanie monitorować ma ponad 70 tysięcy aktywistów organizacji pozarządowych.

Lokale wyborcze na wschodzie kraju czynne są od godziny 7 do 16 czasu lokalnego (5-14 w Polsce), a na zachodzie - w godzinach 8-17 czasu lokalnego (6-15 w Polsce). Wstępnych wyników należy spodziewać się o godzinie 19 czasu lokalnego (17 w Polsce).

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Wyniki Lotto 03.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 03.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Hamas reaguje. Jest odpowiedź na ultimatum Trumpa
Hamas reaguje. Jest odpowiedź na ultimatum Trumpa
Co z rozejmem w Strefie Gazy? Media: Hamas potrzebuje więcej czasu
Co z rozejmem w Strefie Gazy? Media: Hamas potrzebuje więcej czasu
Zniknęły części legendarnego samolotu. Tajemnicza kradzież w muzeum
Zniknęły części legendarnego samolotu. Tajemnicza kradzież w muzeum
"Traktujemy poważnie". Biały Dom o rosyjskich prowokacjach na morzu
"Traktujemy poważnie". Biały Dom o rosyjskich prowokacjach na morzu
Trump trafi na monetę? Jest szkic
Trump trafi na monetę? Jest szkic
Donbas: francuski dziennikarz zginął w ataku drona. Macron reaguje
Donbas: francuski dziennikarz zginął w ataku drona. Macron reaguje
"Jeśli się nie obudzimy". Macron ostrzega
"Jeśli się nie obudzimy". Macron ostrzega
Żurek reaguje po słowach szefa Kancelarii Prezydenta
Żurek reaguje po słowach szefa Kancelarii Prezydenta
Osiem lat więzienia za zabójstwo noworodka. Wyrok Sądu Apelacyjnego
Osiem lat więzienia za zabójstwo noworodka. Wyrok Sądu Apelacyjnego
Izrael: konsul spotkał się z trojgiem Polaków z flotylli. Odmówili deportacji
Izrael: konsul spotkał się z trojgiem Polaków z flotylli. Odmówili deportacji
Alarm na lotnisku w Pradze. Niezweryfikowane doniesienia o dronach
Alarm na lotnisku w Pradze. Niezweryfikowane doniesienia o dronach