W trakcie pięciodniowych obrad 2700 przedstawicieli światowej polityki i gospodarki będzie dyskutować na temat ekonomicznej przyszłości świata i jego bezpieczeństwa. Jest to pierwszy przypadek, by plenarne obrady Forum toczyły się poza szwajcarskim kurortem Davos, nierozerwalnie związanym z WEF przez trzy dotychczasowe dekady jego istnienia.
Obrady otworzył współprzewodniczący tegorocznego spotkania, były burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani. Wyraził nadzieję, że obrady nie zostaną zakłócone przez szykujących się do tego antyglobalistów. Nowy Jork jest pokojowym miastem - zaznaczył Giuliani. Przypomniał, że mieszkańcy metropolii zdołali przyjść do siebie po tragicznych zamachach 11 września, choć nadal odczuwają ból i żałobę.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski ma przewodniczyć dyskusji, zatytułowanej "Jednym głosem do świata: czy Europa może mieć wspólną politykę zagraniczną?"
Bezpieczeństwa Światowego Forum Gospodarczego strzeże 4 tysiące nowojorskich policjantów, funkcjonariuszy federalnej Secret Service i agentów prywatnych firm ochrony. Tymczasem ponad tysiąc osób wzięło udział w pierwszej demonstracji przeciwko uczestnikom WEF. Protest przebiegał w pokojowej atmosferze. Jednogodzinny "Pochód na rzecz Światowej Sprawiedliwości" rozpoczął się przed domem towarowym.
Szef federacji związków zawodowych AFL-CIO John Sweeney oskarżył firmę o otwieranie sklepów ze słodyczami w krajach biednych, gdzie zatrudnia się ludzi do pracy w złych warunkach i z niskim wynagrodzeniem. (jask, and)
