Rozlewa się konflikt na ukraińskiej granicy. Rolnicy ściągają wsparcie z Niemiec, Francji i Belgii

Na polsko-ukraińską granicę jadą już rolnicy z Niemiec, Belgii, Holandii oraz Francji, którzy w niedzielę wezmą udział w największym granicznym proteście - blokadzie przejścia w Dorohusku (woj. lubelskie). Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, kilka takich blokad ma doprowadzić do całkowitego zablokowania ruchu z Ukrainy.

Protest rolników we Wrocławiu. W najbliższych dniach odbędą się kolejne demonstracje
Protest rolników we Wrocławiu. W najbliższych dniach odbędą się kolejne demonstracje
Źródło zdjęć: © East News | Bartlomiej Magierowski
Tomasz Molga

- Będzie to protest generalny, w którym pokażemy siłę sprzeciwu wobec importu ukraińskich towarów rolnych na rynek wspólnotowy. Zapraszamy także osoby, które nie są związane z rolnictwem. Import produktów niespełniających norm uderza w bezpieczeństwo konsumentów - przekazuje w rozmowie z WP Robert Więcko, koordynator protestu rolników z woj. podlaskiego.

- Od soboty w Dorohusku będzie obecnych kilka organizacji rolniczych. Mamy deklaracje od rolników krajów zachodnich, że przyjadą, aby uczestniczyć w blokadzie w niedzielę - dodaje nasz rozmówca.

Organizatorzy protestów publikują zapowiedzi, że w weekend ma zostać zablokowany cały ruch graniczny z Ukrainą. "Apel do wszystkich strajkujących: blokować wszystko - autobusy, pomoc humanitarną. Wszystko ma stać. Niech widzą, że jesteśmy jednością, już nie czas na litości" - czytamy na grupie "Organizowanie Strajku Rolników" na Facebooku.

Urząd Gminy w Dorohusku poinformował WP, że według zgłoszenia protest na granicy ma trwać do 9 marca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prawie cała granica objęta blokadami. Korek na miesiąc

W piątek rano członkowie organizacji Solidarność Rolników Indywidualnych zablokowali przejazd przez przejście graniczne w Korczowej na Podkarpaciu. Tym samym na całej polsko-ukraińskiej granicy jedynym punktem bez blokady były Niżankowice-Malhowice niedaleko Przemyśla. Tamtędy mogą wracać do Polski auta niewiozące ładunków.

Z powodu innych blokad, rozpoczętych jeszcze 9 lutego, czas oczekiwania do przejazdu przez granicę był szacowany nawet na 30 dni. W Medyce, gdzie blokada przepuszcza jedno auto na godzinę, a kolejka jest najdłuższa, system kolejkowy oszacował czas przekroczenia granicy na trzy miesiące i 26 dni.

Kolejny etap. Wielki paraliż dróg w całej Polsce

Z kolei we wtorek, 20 lutego, rozpocznie się kolejny etap rolniczych protestów. Zaczną się blokady umiejscowione na głównych drogach i węzłach komunikacyjnych w kraju.

Z mapy zaplanowanych blokad (Instytut Gospodarki Rolnej wskazuje ponad 40 punktów) wynika, że droga S17 z Warszawy do Lublina będzie blokowana w czterech miejscach (Bogucin, Kurów, Ryki i Żyrzyn). Na autostradzie A2 blokowane będą węzły w Mińsku Mazowieckim oraz w Skierniewicach.

"Celem zgromadzenia jest wyrażenie sprzeciwu wobec polityki Unii Europejskiej, Zielonego Ładu oraz napływu towarów z Ukrainy" - ogłosili organizatorzy.

Protest rolników planowany na 20 lutego
Protest rolników planowany na 20 lutego© Google Maps | Instytut Gospodarki Rolnej

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rolnicyprotestblokady dróg
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1593)