Rozkazał wojsku zjadać wrogów m.in. żołnierzy ONZ
Były liberyjski przywódca Charles Taylor rozkazywał swoim żołnierzom... zjadać swoich wrogów. Tę szokującą informację wyjawił były dowódca szwadronów śmierci Taylora. Joseph "Zigzag" Marzah zeznał przed Trybunałem w Hadze, że dyktator zlecił również w ten sam sposób traktować żołnierzy oddziałów pokojowych ONZ.
14.03.2008 | aktual.: 14.03.2008 10:55
Były liberyjski przywódca sądzony jest przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze za wywołanie wojny w Sierra Leone, w wyniku której życie straciło tysiące ludzkich istnień. Na Taylorze ciąży 11 zarzutów dotyczących zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. Proces rozpoczął się w czerwcu 2007 roku, ale został przesunięty na styczeń br., bo Taylor zwolnił swojego adwokata. Wielu świadków zeznawało za zamkniętymi drzwiami.
"Traktujcie wrogów jak wieprzowinę"
Główny świadek oskarżenia Joseph "Zigzag" Marzah po długich negocjacjach zgodził się zeznawać. Postawił jednak warunek: jemu i jego rodzinie ma zostać zapewnione bezpieczeństwo.
Marzah wielokrotnie powtórzył, że absolutnie nic nie działo się bez bezpośredniego rozkazu Taylora. Dodał, że każdy kto się nie podporządkował miał być stracony.
Taylor kazał zjadać wrogów. Powiedział, że nawet "białych" z ONZ możemy traktować jak wieprzowinę - zeznał Marzah. Dodał, że miało to na celu zastraszenie ludności.
Marzah zeznał, że ofiarami kanibalizmu byli przede wszystkim członkowie klanu Krahn, z którego wywodził się były liberyjski prezydent Samuel Doe. Doe rządził w 1989 roku, gdy Taylor rozpoczął sześcioletnią wojnę domową. Zdarzało się jednak - jak zaznaczył Marzah - że zjadano również członków afrykańskich sił pokojowych ECOMOG (Grupa Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej do spraw Monitorowania Zawieszenia Broni) oraz żołnierzy ONZ, tzw. "błękitnych hełmów".
Zjedliśmy kilku żołnierzy ECOMOG, niewielu. Wielu za to rozstrzelaliśmy, ok. 68 - relacjonował.
Głowa nie nadaje się do jedzenia
Obrońca liberyjskiego dyktatora Courtenay Griffith pytał Taylora, jak przyrządzano ludzkie mięso. Marzah w szczegółach opisał ten proceder: od ćwiartowania, przez czyszczenie, odcinanie głowy aż po gotowanie mięsa doprawionego solą i pieprzem.
Podcinaliśmy ofierze gardło, wyrzucaliśmy głowę, a resztę mięsa wkładaliśmy do garnka. Charles Taylor wiedział o tym - zeznał Marzah.
Broń za diamenty
Były dowódca szwadronów śmierci przyznał, że zabił tylu ludzi: mężczyzn, kobiet i dzieci, aż stracił rachubę. Opisał również, jak na rozkaz Taylora rozcinał brzuchy kobiet w ciąży.
Z wcześniejszych zeznań Marzaha wynika, że transportował on broń z prezydenckiej posiadłości Taylora do Sierra Leone i tam wymieniał ją na diamenty, które dostarczał z powrotem dyktatorowi. W ten sposób były przywódca liberyjski wspierał oddziały Zjednoczonego Frontu Rewolucyjnego (RUF, Revolutionary United Front), które podczas trwającej 11 lat rebelii w Sierra Leone zasłynęły z brutalnego mordowania ludności cywilnej (ich znakiem rozpoznawczym było obcinanie rąk i nóg).