Rozenek: zwyciężył kołtun i ciemnogród; Żalek: te projekty są niekonstytucyjne
- Mieliśmy chwilę prawdy, dzisiaj Platforma Obywatelska przestała być obywatelska, zwyciężył kołtun i ciemnogród, a Jarosław Gowin udowodnił, że jest trzecią siła polityczną w państwie - mówi Andrzej Rozenek (RP) po tym, jak sejm odrzucił wszystkie projekty ustaw dotyczących związków partnerskich. - Te projekty dla wszystkich są niekonstytucyjne - mówi Jacek Żalek z konserwatywnego skrzydła PO.
25.01.2013 | aktual.: 25.01.2013 13:37
- Mało mnie obchodzi, że część PO zagłosowała za związkami partnerskimi - dodaje rzecznik Ruchu Palikota. Podkreśla, że obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa i skoro partia nie potrafiła dogadać się w tej sprawie i załatwić jej dla dobra obywateli, to weźmie za to odpowiedzialność w całości jako partia. - Nie pomogło nawet wezwanie premiera, by ludzie byli dla siebie ludzcy, zwyciężył kołtun i ciemnogród. Współczuję społeczeństwu, że ma takich przedstawicieli. PO-PiS rządzi dalej i należy położyć temu kres - mówi Andrzej Rozenek.
Czy to oznacza, że pozycja premiera w partii nie jest taka silna, że nie ma tak wielkiego wpływu na swoich posłów? - Nie, to oznacza tylko tyle, że w tej chwili Jarosław Gowin dysponuje trzecią siłą polityczną w Polsce - odpowiada rzecznik RP.
Pomimo wszystko Ruch Palikota nie zamierza się poddawać. W najbliższym czasie przedstawi kolejny projekt dotyczący związków partnerskich. - Uparcie będziemy powtarzać ten sam projekt, być może z jakimiś nieznacznymi poprawkami - mówi Rozenek. Czyli nie czują się osłabieni, że ich naczelny projekt odpada w całości? - Nie, wręcz czujemy się wzmocnieni, bo Platforma strzeliła sobie w kolano i to jest początek końca PO - mówi z przekonaniem.
"PO klęczy przed hierarchami kościelnymi"
Czy tak będzie? Tych początków końca PO było już wiele. - Widać dużo niespójności w Platformie, skrzydło konserwatywne zaczyna wygrywać i wieść prym. To, że premier musiał ustosunkowywać się do wypowiedzi swojego ministra pokazuje, że Platforma skręca bardzo mocno w prawo, a to co się dzisiaj stało, cofa Polskę do średniowiecza. Platforma pokazuje swoje oblicze, klęczy przed hierarchami kościelnymi, boi się kleru i mam nadzieję, że Polacy dostrzegą, że to partia zaścianku, co przyczyni się w rezultacie do spadku poparcia dla tej partii - ocenia Tomasz Kamiński (SLD).
Co na to PO? Małgorzata Kidawa-Błońska jest przekonana o potrzebie dalszej dyskusji w komisjach nad związkami partnerskimi i żałuje, że głosowanie w sejmie nie przyniosło właśnie takiego efektu. - To jest trudny temat, ale wszystko przed nami, sprawa nie jest jeszcze zakończona - przekonuje. Posłanka podkreśla, że będą toczyły się debaty wewnątrz PO by przekonać przeciwników ustawy, bo "pewne regulacje są niezbędne". Czy dadzą się przekonać? - To nie jest kwestia przekonania, tylko Konstytucji, którą trzeba by było zmienić - odpowiada Jacek Żalek ze skrzydła konserwatywnego PO. - Rozmawiać możemy zawsze, ale proszę przeczytać Art. 18, przecież te projekty dla wszystkich są niekonstytucyjne - powtarza.
Dominika Leonowicz, Wirtualna Polska