Roszady w MON. Wiemy, co na to Duda

Błaszczak na początku stycznia zastąpił na stanowisku szefa MON Antoniego Macierewicza. Odwołanie wzbudziło wiele emocji. Szybko pojawiły się głosy, że dymisję "wymusił" skonfliktowany od miesięcy z byłym ministrem prezydent Andrzej Duda.

I rzeczywiście, zmiana tonu wypowiedzi jest niebagatelna. - Panu prezydentowi zależy na dobrych relacjach z ministrem obrony narodowej, gdyż konstytucyjnie jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. Ten kontakt jest bardzo dobry, relacje są bardzo dobre i myślę, że ta współpraca również będzie bardzo dobra - komentował Dera w TVP Info. Jak dodał, prezydent już kilkakrotnie spotkał się z nowym szefem MON.

Zmiana na stanowisku szefa resortu to nie wszystko. W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki odwołał dotychczasowych wiceszefów MON: Bartosza Kownackiego, Dominika Smyrgałę i Bartłomieja Grabskiego. Ich miejsce zajęli: Sebastian Chwałek i Marek Łapiński.

Odnosząc się do zmian, Dera powiedział, że minister "ma prawo dobierać sobie swoich współpracowników". - To jest normalny, naturalny proces, który w każdych rządach się odbywa i pan prezydent zupełnie ze spokojem patrzy na to, co się w tej chwili w Ministerstwie Obrony Narodowej dzieje, patrząc w tej perspektywie dobrej współpracy, dobrych relacji i wzmacniania w ten sposób bezpieczeństwa naszego kraju - powiedział.