Rosyjskie wojsko chce wrócić do Polski
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow potwierdził, że
Moskwa będzie się domagała stałej obecności swoich oficerów na
terenie obiektów tarczy antyrakietowej USA w Polsce i Czechach.
Dla nas najważniejsza jest stała obecność na tych obiektach, abyśmy w każdej sekundzie widzieli, że radar nie penetruje naszego terytorium, a rakiety przechwytujące nie zagrażają nam - powiedział Ławrow, którego cytuje zbliżona do Kremla "Komsomolskaja Prawda".
Problemy rozmieszczenia elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie Środkowej, w tym bazy antyrakiet w Polsce, są tematem polsko-rosyjskich konsultacji, które odbywają się w Moskwie na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych.
Delegacji Polski przewodniczy Witold Waszczykowski, a Rosji - Siergiej Kislak.
Według Ławrowa, ważnym osiągnięciem niedzielnych rozmów prezydentów Rosji i USA, Władimira Putina i George'a W. Busha w Soczi jest to, że strona amerykańska uznała zasadność obaw Moskwy i zadeklarowała, iż będzie się starała je rozwiać.
Zaproponowano nam środki budowy zaufania i przejrzystości. I jeśli USA mimo wszystko zdecydowane są zainstalować swoją tarczę w Europie, to warto z tych propozycji skorzystać - oświadczył Ławrow.
Kreml sprzeciwia się tarczy mimo zapewnień USA, że 10 rakiet przechwytujących w Polsce i radar w Czechach nie zagrażają Rosji. Rosyjscy wojskowi argumentują, że nie chodzi o intencje Stanów Zjednoczonych, lecz o fakt, że radar - jak twierdzą - może być w przyszłości wykorzystany do penetracji rosyjskiej przestrzeni powietrznej.
Aby wyjść naprzeciw rosyjskim niepokojom, Waszyngton zaproponował, by zezwolić Rosji na inspekcje baz tarczy w Polsce i Czechach, ale za zgodą obu krajów. Obiecał też, że system nie będzie aktywny, dopóki nie udowodni się, że zagrożenie ze strony Iranu, przeciwko któremu tarcza jest skierowana, jest już realne.
Przyjęta w Soczi przez Putina i Busha deklaracja głosi, że Rosja nadal nie zgadza się z decyzją o rozmieszczeniu elementów amerykańskiego systemu w Polsce i Czechach, jednak docenia środki budowy zaufania zaproponowane przez USA. Rosyjski prezydent zapowiedział m.in., że Moskwa będzie domagała się stałej obecności swoich oficerów w obiektach tarczy w Polsce i Czechach.
Wiceminister Waszczykowski zadeklarował w niedzielę w rozmowie z PAP, że Polska jest gotowa rozmawiać z Rosją i USA na temat różnego rodzaju form dostępu do elementów amerykańskiej tarczy, jeśli ona w Polsce powstanie.
Oczywiście nie ma mowy o tym, aby Rosjanie zdobyli prawo do stacjonowania na stałe w Polsce. To już było, takie rozwiązanie już nie wróci - powiedział Waszczykowski, odnosząc się do tej zapowiedzi Putina.
Wtorkowe konsultacje polsko-rosyjskie w Moskwie, to już drugie spotkanie ekspertów z Polski i Rosji poświęcone tarczy. Na początku stycznia na zaproszenie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w Warszawie gościł wiceminister Kislak.
Polskie MSZ podało wtedy, że dokonano wymiany poglądów, omówiono możliwości techniczne systemu oraz uzasadnienie stanowisk obu krajów.
Jerzy Malczyk