ŚwiatSzpitale w Rosji zablokowane dla rannych żołnierzy. Cywile odprawiani z kwitkiem

Szpitale w Rosji zablokowane dla rannych żołnierzy. Cywile odprawiani z kwitkiem

Na problemy z dostępem do usług medycznych narzekają w przygranicznych miastach w Rosji cywilni pacjenci. Wiele placówek medycznych jest zarezerwowanych dla wojska i pozostając w pełnej gotowości na przyjęcie rannych, odmawiają cywilom leczenia - informuje jedno z nielicznych niezależnych mediów w Rosji - "Nowaja Gazieta".

Rosyjska gazeta donosi, że w miastach położonych w strefie przygranicznej dostęp cywili do usług medycznych znacznie się pogorszył, bo placówki przyjmują poszkodowanych żołnierzy (Pixaby)
Rosyjska gazeta donosi, że w miastach położonych w strefie przygranicznej dostęp cywili do usług medycznych znacznie się pogorszył, bo placówki przyjmują poszkodowanych żołnierzy (Pixaby)

02.03.2022 | aktual.: 02.03.2022 10:22

Raport dotyczący mobilizacji w rosyjskich szpitalach został opublikowany we wtorek w rosyjskiej gazecie śledczej "Nowaja Gazieta" i dotyczył kilku szpitali w rosyjskim mieście Biełgorod - donosi "Newsweek". Na potrzeby wojska przeznaczona została miejska klinika nr 2, jeden z najnowocześniejszych ośrodków leczniczych w zamieszkanym przez 400 tysięcy ludzi Biełgorodzie i w regionie. Teraz, według doniesień niezależnych rosyjskich dziennikarzy, leczy wyłącznie rannych żołnierzy. Wszyscy pozostali pacjenci cywilni są odsyłani do innych placówek.

Placówka, zamieniona na szpital urazowy, jest przepełniona pacjentami, którzy zostali poszkodowani podczas walk w ukraińskich miastach. Nie wiadomo, skąd przywożeni są ranni, ilu ich jest i w jakim stanie są poszczególne osoby. Nie ma także oficjalnych komunikatów, jak długo potrwa taka sytuacja i kto podjął decyzję w sprawie przekwalifikowania ośrodka medycznego na szpital wojskowy.

Nadal nie ma danych z Moskwy, które ujawniłyby liczbę poległych po rosyjskiej stronie, nie wiadomo, czy zostaną kiedykolwiek podane do publicznej wiadomości. Według informacji, podanych w środę rano przez prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, życie w inwazji na ukraińskie miasta mogło stracić nawet 6 tysięcy Rosjan.

Rosyjskie szpitale czekają na rannych żołnierzy. Nie ma kto leczyć cywili

Ze zdjęć satelitarnych, wykonanych przed atakiem na Ukrainę wynika, że strona rosyjska od początku była przygotowana na wojenne straty - przy granicy wojsko postawiło szpitale polowe do zapewnienia pierwszej pomocy poszkodowanym na pierwszej linii, stworzone zostały banki krwi.

Kiedy jednak pojawiły się wieści o zamknięciu miejskiej placówki medycznej dla cywili, niektórzy uznali to za kolejny znak, że Rosjanie napotkali na silniejszy sprzeciw Ukraińców, niż się spodziewali.

Według "Newsweeka", który powołał się na informacje z rosyjskiej gazety, czasopismo jest miarodajne i rzetelne. "Nowaja Gazieta" ma na koncie wiele śledztw w społecznych sprawach, wielokrotnie zwalczała malwersacje i korupcję nawet w rządowych rosyjskich kręgach.

Zobacz także