Rosyjskie Su-27 nad Bałtykiem. "120 incydentów"

Rosjanie nie precyzują, o jakie incydenty chodziło. Wyjaśniono jedynie, że maszyny Floty Bałtyckiej podrywano w trybie alarmowym zarówno z powodu obcych samolotów, jak i jednostek nawodnych.

Ministerstwo poinformowało, że piloci Su-27 przeprowadzili właśnie w pobliżu obwodu kaliningradzkiego duże ćwiczenia, których celem było sprawdzenie umiejętności właśnie podczas "przechwytywania obcych obiektów". Każda z maszyn, które uczestniczyły w ćwiczeniach, musiała zbliżyć się do samolotu lub okrętu, który symulował maszynę innego państwa.

Piloci szkolili się również w poszukiwaniu jednostek powietrznych i nawodnych, które naruszyły granice kontrolowane przez Rosję w basenie Morza Bałtyckiego.

Innym punktem ćwiczeń było przeprowadzenie ataku, połączonego z manewrem uniku przed pociskiem powietrze-powietrze. Rosjanie sprawdzali też umiejętność działań w różnych warunkach atmosferycznych oraz loty w parach podczas walki.

W manewrach wzięło udział ponad 40 pilotów maszyn, które pełnią codzienną służbę nad obwodem kaliningradzkim.