Rosyjskie okręty w kanale La Manche zaniepokoiły Brytyjczyków. Flota Północna: płyną na ćwiczenia
Trzy rosyjskie okręty, które pojawiły się w kanale La Manche, mocno zaniepokoiły Brytyjczyków. Jak podaje Reuters, powołując się na rzecznika rosyjskiej Floty Północnej, jednostki są w drodze na ćwiczenia, które mają się odbyć na północno wschodnim Atlantyku. Brytyjska marynarka wojenna wysłała fregatę HMS Argyll i dwie inne jednostki do ich śledzenia.
Rosyjskie ministerstwo obrony twierdzi, że okręty płyną na północno wschodni Atlantyk, gdzie wezmą udział w ćwiczeniach obrony przeciwlotniczej i przeciwpodwodnej. Reuters podaje, że wcześniej rosyjska agencja prasowa Interfax zapowiadała manewry także w obszarze samego kanału. Flota Północna nie potwierdziła jednak tych doniesień.
Według brytyjskiego MON nie zauważono, aby okręty prowadziły jakiekolwiek ćwiczenia.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Rosyjskie jednostki to niszczyciel "Siewieromorsk" oraz tankowiec i okręt wsparcia - podał brytyjski resort na Twitterze. Według Reutersa okręty te wcześniej prowadziły ćwiczenia w Zatoce Baskijskiej. Z kolei brytyjskie MON pisało, że "wracają z Morza Śródziemnego".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Przejścia rosyjskich okrętów wojennych przez kanał La Manche nie są zjawiskiem rzadkim. W listopadzie NATO zdementowało doniesienia rosyjskich mediów o zorganizowanych na tym akwenie ćwiczeniach.
We wtorek Wielka Brytania poderwała także myśliwce Typhoon z powodu przelotu dwóch rosyjskich bombowców dalekiego zasięgu w pobliżu brytyjskiej przestrzeni powietrznej (czytaj więcej)
.
Ostatnio stosunki między Wielką Brytanią a Rosją pogorszyły się w związku z konfliktem na Ukrainie i ze śledztwem, prowadzonym w sprawie śmierci byłego agenta rosyjskiego wywiadu Aleksandra Litwinienki. Został on otruty w Londynie, a o zabójstwo Brytyjczycy podejrzewają innego agenta, Andrieja Ługowoja.