Rosyjskie myśliwce na Bałtyku. "37 mil od linii brzegowej"
Incydent z udziałem rosyjskich myśliwców, które przeleciały nad platformą Petrobaltic na Morzu Bałtyckim miał miejsce ok. 37 mil morskich na północ od linii brzegowej - przekazała Wirtualnej Polsce ppor. Katarzyna Przybysz, rzeczniczka Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Maszyny przeleciały poniżej pułapu 200 m naruszając tym samym strefę bezpieczeństwa.
"Dwa rosyjskie myśliwce wykonały niski przelot nad platformą Petrobalticu na Morzu Bałtyckim. Naruszona została strefa bezpieczeństwa platformy. Powiadomione zostały Siły Zbrojne RP i inne służby" - przekazała w piątek wieczorem Straż Graniczna w zamieszczonym na platformie X wpisie.
Platforma znajduje się w polskiej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego, w odległości ok. 70 km na północ od Jastarni.
- Myśliwce przyleciały poniżej wyznaczonej strefy bezpieczeństwa ustalonej na poziomie 200 m - przekazała w rozmowie z Wirtualną Polską ppor. Katarzyna Przybysz, rzeczniczka Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Syreny zawyły w Chełmie. Jak reagowali mieszkańcy? "Przestraszyłam się"
Przybysz wskazała, że o incydencie poinformowane zostały także Centrum Operacji Morskich, ABW oraz biuro bezpieczeństwa PKN Orlen - czyli właściciela platformy.
- Incydent miał miejsce ok. 37 mil morskich na północ od linii brzegowej. Te myśliwce nie naruszyły granicy państwowej RP - zapewniła rzeczniczka.
Estonia aktywuje art. 4 NATO
To nie jedyny incydent z udziałem rosyjskich maszyn w rejonie Bałtyku w piątek. Trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 wleciały w piątek rano w przestrzeń powietrzną Estonii w pobliżu wyspy Vaindloo na Zatoce Fińskiej i pozostawały tam przez około 12 minut. W odpowiedzi na ten incydent władze Estonii wezwały do MSZ charge d'affaires Rosji.
W następstwie zdarzenia Tallin zdecydował o złożeniu wniosku w sprawie uruchomienia konsultacji na podstawie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego - o czym w mediach społecznościowych poinformował w piątek premier Estonii Kristen Michal.
"Taka ingerencja jest całkowicie nie do zaakceptowania. Rząd Estonii podjął decyzję o złożeniu wniosku o konsultacje na podstawie art. 4 NATO" - napisał Michal.