Rosyjskie MSZ zdumione "bezradnością" UE w obliczu napływu uchodźców
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej wyraziło "zdumienie i bardzo duże zaniepokojenie" z powodu "bezradności Unii Europejskiej w obliczu napływu uchodźców z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej".
MSZ FR uczyniło to ustami swojej rzeczniczki Marii Zacharowej, która oświadczyła też, że "ten niebywały kryzys z uchodźcami jest bezpośrednim skutkiem całkowicie nieodpowiedzialnej i nieprzemyślanej polityki zmiany reżimów politycznych w regionie".
Zacharowa oznajmiła również, że państwa UE powinny uczyć się od Rosji, jak należy rozwiązywać problem uchodźców. Przypomniała, że FR przyjęła na swoim terytorium ponad 900 tys. obywateli Ukrainy, z czego 400 tys. zostało uznanych za uchodźców.
- Ludzie ci otrzymali tutaj dach nad głową, wyżywienie i zasiłek. Przeszliśmy przez to. Organizacje zajmujące się prawami człowieka nie zgłosiły żadnych pretensji do Rosji - powiedziała rzeczniczka na briefingu w Moskwie.
- Myślę, że Europa może uczyć się od nas w tej kwestii. Dla Rosji sprawa osób przemieszczonych nie jest problemem teoretycznym. Z własnego doświadczenia - dosłownie z ostatniego roku - wiemy, co to jest - dodała.
Zacharowa zadeklarowała, że Rosja uczyni wszystko, co w jej mocy, aby "złagodzić cierpienia zarówno samych uchodźców, jak i Europejczyków przy rozwiązywaniu tego problemu".
Według agencji RIA-Nowosti od początku 2015 roku na terytorium Unii Europejskiej przybyło 340 tys. uchodźców. Rosyjska agencja zauważyła, że w ocenie ekspertów obecna sytuacja z nielegalnymi imigrantami w krajach UE jest najpoważniejszym kryzysem z osobami przemieszczonymi od czasów II wojny światowej.