Rosyjskie MSZ krytykuje sankcje UE
Rosyjski MSZ krytykuje unijne sankcje. - Unia Europejska wzięła kurs na zaostrzenie kontaktów z Rosją - tak resort komentuje decyzję unijnych ministrów spraw zagranicznych, dotyczącą przedłużenia antyrosyjskich sankcji o kolejne dziewięć miesięcy.
Rosyjska dyplomacja w oficjalnym komunikacie zarzuciła Brukseli kierowanie się tylko jednym punktem widzenia, przy podejmowaniu ważnych decyzji. Przy tym w Moskwie uważa się, że zadziwiający był pośpiech, z jakim podejmowano decyzję o przedłużeniu antyrosyjskich sankcji.
Wcześniej agencja Ria Novosti stwierdziła, że choć Unia Europejska przedłuża sankcje wobec Rosji, to jednak klimat w stosunkach Brukseli z Moskwą nieznacznie poprawił się.
Rosyjscy dziennikarze przekonują, że niemała w tym zasługa greckiej dyplomacji, dzięki której udało się uniknąć "zimnej wojny".
Nowe sankcje
Unia Europejska uzgodniła zaostrzenie sankcji wobec Rosji w związku z nasileniem się konfliktu na Ukrainie. Po nadzwyczajnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych w Brukseli szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna mówił, że udało się to pomimo dużych różnic. Lista nowych nazwisk osób, które zostaną objęte sankcjami wizowymi i finansowymi, ma zostać przygotowana w ciągu tygodnia.
- Potem Komisja Europejska i Służba Działań Zewnętrznych będzie dalej pracować nad przygotowaniem następnych kroków - dodał. Jak sprecyzował, pod pojęciem następnych kroków należy rozumieć prace nad sankcjami gospodarczymi. Jednak decyzje o takich restrykcjach mogą zapaść dopiero w marcu na szczycie UE.
Ostrzał Mariupola
Rozszerzenie czarnej listy ma związek z eskalacją walk na wschodniej Ukrainie, w tym z sobotnim ostrzałem Mariupola, w którym zginęło 30 osób.