Rosyjskie media: NATO nie wyszło naprzeciw Moskwie
Relacjonując szczyt NATO w Chicago, "Niezawisimaja Gazieta" zauważa, że "zakończył się on przyjęciem dokumentów, w których podkreślono znaczenie partnerstwa z Rosją, ale nie zawarto żadnych propozycji wychodzących Moskwie naprzeciw".
23.05.2012 | aktual.: 23.05.2012 12:14
"Współpraca z Rosją ma strategiczne znaczenie, ponieważ sprzyja budowie jednolitej przestrzeni pokoju, stabilności i bezpieczeństwa" - przytacza rosyjski dziennik deklarację szczytu, zaznaczając, że "jednocześnie stanowisko sojuszu w kwestii obrony przeciwrakietowej i w innych sprawach wywołujących spory z Moskwą pozostało bez zmian".
"NATO zapewnia, iż (europejski) system obrony przeciwrakietowej nie jest skierowany przeciwko Rosji i nie zagraża jej strategicznemu potencjałowi obronnemu" - odnotowuje "Niezawisimaja Gazieta". "Powtarzany jest zwyczajowy apel o współpracę w budowie tej tarczy antyrakietowej, przeznaczonej do obrony sojuszu przed potencjalnymi zagrożeniami pochodzącymi spoza strefy euroatlantyckiej" - przekazuje dziennik.
"Niezawisimaja Gazieta" zwraca również uwagę, że "członkowie NATO ubolewają z powodu powtarzających się oświadczeń Rosji o potencjalnych krokach z jej strony skierowanych przeciwko systemowi obrony przeciwrakietowej Sojuszu". "Są nawet gotowi poruszyć w ramach Rady NATO-Rosja problem zapowiedzianego przez Moskwę rozmieszczenia broni w pobliżu granic sojuszu" - podkreśla.
Dziennik, uważany za odzwierciedlający poglądy panujące w rosyjskim MSZ, podaje, że "NATO wezwało Rosję do wycofania się z uznania Abchazji i Osetii Południowej jako niepodległych państw". "Jeśli chodzi o Gruzję, to w Chicago potwierdzono decyzję, iż zostanie ona przyjęta do sojuszu" - zaznacza.
"Niezawisimaja Gazieta" informuje również, że "sojusz prosi Moskwę o pomoc (w Afganistanie), jednak odmawia zapraszania Rosji na regularne spotkania krajów, które uczestniczą w operacji". Dziennik przypomina, że specjalny przedstawiciel prezydenta Rosji ds. Afganistanu Zamir Kabułow oznajmił w Chicago, iż Moskwa nadal będzie wspierać Kabul, jednak na płaszczyźnie dwustronnej.
O szczycie NATO piszą także inne dzienniki moskiewskie. "Kommiersant" zauważa, że udział "Federacji Rosyjskiej w spotkaniu w Chicago ograniczył się do kilkuminutowego wystąpienia Zamira Kabułowa, z którego wynikało, iż Rosja nie będzie aktywnie uczestniczyć w projektach NATO w Afganistanie".
Z kolei "Wiedomosti" przytaczają opinię politologa Piotra Topyczkanowa, którego zdaniem "szczyt w Chicago nie miał większego znaczenia dla stosunków (NATO) z Rosją, gdyż najważniejsze dla nich są relacje na osi Waszyngton-Moskwa".