Rosyjskie biegaczki całują się na podium - prowokacja wobec prawa Rosji?
Rosyjskie biegaczki kontra kontrowersyjne prawo? Według komentatorów, Tatjana Firowa i Ksenija Ryżowa całując się na podium zamanifestowały sprzeciw wobec zakazu promocji homoseksualizmu w ich kraju. To kolejny protest w tej kwestii na trwających lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Moskwie.
18.08.2013 | aktual.: 18.08.2013 13:12
Pocałunek na oczach świata, na podium, w blaskach fleszy - dla jednych będzie prowokacją, dla innych walką o normalność, jeszcze dla innych spontanicznym gestem radości. Komentatorzy zauważają, że zachowanie członkiń zwycięskiej sztafety 4x400 metrów może mieć związek ze słowami Jeleny Isinbajewej popierającej antygejowską politykę rządu i potępiającą sportowców walczących o seksualną tolerancję.
"Caryca tyczki" za tradycyjnym modelem rodziny
- Jeśli ustąpilibyśmy temu lobby i pozwolilibyśmy na promocję homoseksualizmu, to poważnie zaczęłabym się obawiać o przyszłość naszego narodu. Od zawsze żyjemy zgodnie z tradycyjnym modelem rodziny: kobiety z mężczyznami, mężczyźni z kobietami, nie inaczej. Nie mam nic do homoseksualistów, ale jestem przeciwna promocji takiego stylu życia. Dlatego popieram w tej sprawie władze państwowe - powiedziała Isinbajewa.
Dwukrotna mistrzyni olimpijska powiedziała też, że sprzeciwia się sportowcom nawołującym do bojkotu zimowych igrzysk w Soczi z powodu prawa obowiązującego w Rosji.
Z poglądami Isinbajewej nie zgadza się m.in. szwedzka skoczkini wzwyż Emma Green-Tregaro i w ramach protestu przemalowała paznokcie w kolory tęczy. Solidarność z gejami nie spodobała się jednak organizatorom i światowej federacji IAAF i pod groźbą kary zawodniczka musiała zrezygnować z tej formy protestu.
W czerwcu Władimir Putin podpisał ustawę zakazującą "propagowania nietradycyjnych relacji seksualnych" wśród nieletnich. Za jej łamanie wprowadzono kary administracyjne, w tym nawet do 15 dni aresztu.
Władze zakazały również adopcji rosyjskich dzieci do krajów, które zalegalizowały małżeństwa homoseksualne.
Natomiast w stosunku do cudzoziemców ustawa wprowadziła - poza karą grzywny - deportację z terytorium Federacji Rosyjskiej, którą może poprzedzić areszt do 15 dni.
Środowiska homofobiczne w Rosji nie zgadzają się na uchylenie na czas przyszłorocznych zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi ustawy zakazującej propagowania w tym kraju "nietradycyjnych relacji seksualnych". Kanadyjski "Toronto Star" porównał je nawet do hitlerowskich porządków, kiedy to - jak zauważył - homoseksualistów unicestwiano w obozach koncentracyjnych.