Tragiczna seria ataków. Na Ukrainę poleciała setka dronów i rakiety
Rosja przeprowadziła minionej nocy ataki z użyciem 103 dronów i czterech rakiet. W obwodzie charkowskim zginęły trzy osoby, w tym 10-letnie dziecko. W Czerkasach rannych zostało dziesięć osób, jedna z ofiar ma 9 lat.
W nocy ze środy na czwartek Rosja zaatakowała Ukrainę przy użyciu dronów szturmowych i rakiet. W wyniku tego ataku zginęły trzy osoby. Wśród zabitych i poszkodowanych są dzieci - w okolicach Charkowa zginął 10-latek, a w Czerkasach obrażenia odniósł 9-latek.
Informacje te przekazał w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski za pośrednictwem komunikatora Telegram. Zełenski podkreślił, że Rosja regularnie wybiera nowe cele do ataków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie ewakuowali czołg i załogę. Ukraińcy ukryli się w zaroślach
Jakie były cele rosyjskich ataków?
Tym razem drony uderzyły w budynki mieszkalne i targowisko w Odessie, wieżowce w Czerkasach oraz infrastrukturę energetyczną w obwodzie charkowskim. Zaatakowano również salę sportową uniwersytetu w Zaporożu oraz tereny w obwodach donieckim, sumskim i mikołajowskim.
Jakie są skutki ataków w Odessie?
Według ukraińskiego wicepremiera ds. odbudowy, Ołeksija Kułeby, w Odessie uszkodzono ponad 60 domów, przedszkole oraz obiekty użyteczności publicznej. Szef władz wojskowych obwodu odeskiego, Ołeh Kiper, poinformował, że drony uderzyły w historyczne centrum miasta, niszcząc zabytki wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Ministerstwo energetyki Ukrainy poinformowało, że rosyjskie wojsko przeprowadziło masowy ostrzał jednej z elektrowni cieplnych. Resort określił te działania jako „kolejny dowód terroru i ludobójczej polityki agresora”.
Przeczytaj również: Na hulajnodze wjechał prosto pod samochód. Policja apeluje do rodziców