Rosyjski polityk: atomowa tarcza to nie tragedia
Przewodniczący Komitetu Spraw Zagranicznych Dumy -
niższej izby rosyjskiego parlamentu - Dmitrij Rogozin nie
dostrzega tragedii ani dramatu w prawdopodobnym wyjściu USA z
układu o obronie antyrakietowej (ABM).
Nie wykluczył przy tym pewnych napięć w dwustronnych stosunkach rosyjsko-amerykańskich.
Oczywiście stosunki będą się zmieniały, ale nie będzie żadnego gwałtownego pogorszenia. Mamy po prostu do czynienia z przewartościowaniem priorytetów - powiedział Rogozin w wywiadzie dla radia Echo Moskwy. Od teraz w nowy sposób będzie kształtować się sytuacja w ramach bezpieczeństwa strategicznego - dodał.
Szef komitetu Dumy Państwowej podkreślił, że nieoficjalnie zapowiadane na czwartek wypowiedzenie układu przez George'a Busha da Rosji wolną rękę w kwestii układów START-1 i START-2.
Rosja może - zdaniem Rogozina - dążyć do rozwoju ciężkich rakiet strategicznych, które teraz będą mogły być wyposażone w wielogłowicowe pociski samonaprowadzające, czego zakazywał układ START-2.
Rosyjski polityk uważa, że Rosja powinna planować strategiczne siły jądrowe w ten sposób, żeby maksymalnie odpowiadały jej nowym potrzebom, możliwościom ekonomicznym i geografii kraju.(mp)