ŚwiatRosyjski pilot: błąd Polaków, instrukcja Tu-154 tego zabrania

Rosyjski pilot: błąd Polaków, instrukcja Tu‑154 tego zabrania

Przyczyną katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem mogło być to, że prezydencki samolot podchodził do lądowania na autopilocie - uważa pilot-oblatywacz Aleksandr Akimienkow, którego opinię przytacza dziennik "Izwiestija".

Rosyjski pilot: błąd Polaków, instrukcja Tu-154 tego zabrania
Źródło zdjęć: © AFP

04.06.2010 | aktual.: 04.06.2010 10:14

Akimienkow podkreślił, że instrukcja eksploatacji Tu-154M zabrania lądowania na autopilocie.

- Wchodząc na ścieżkę zniżania samolot był wyważony, tj. jego przyrządy były ustawione tak, aby przy występujących strumieniach powietrznych zniżał się z określoną prędkością wertykalną. W danym wypadku - 3,5 metra na sekundę - powiedział.

- Wszelako w odległości nieco ponad jednego kilometra od progu pasa znajduje się jar. Temperatura w nim była niższa. To z niego napływała mgła. Nad jarem nie było strumieni wznoszących. Samolot uległ rozbalansowaniu i "wpadł" w dziurę powietrzną, która utworzyła się nad samą ziemią - oświadczył rosyjski pilot.

- Prędkość wertykalna wzrosła dwukrotnie - do siedmiu metrów na sekundę, a nawet więcej. Kapitan, nawiasem mówiąc, zauważył to i szarpnął za ster, próbując wyprowadzić maszynę. Jednak na wysokości 30 metrów było to już praktycznie niemożliwe - oznajmił.

Akimienkow zauważył, że "jeśli lądowaliby w reżimie ręcznym, to na pewno zdołaliby utrzymać samolot". - Moim zdaniem, właśnie na tym polegał błąd - dodał.

Zobacz także
Komentarze (0)