Rosyjski obóz tortur na Białorusi. Wśród przetrzymywanych osób były dzieci
Dziennikarze Radia Swoboda odkryli lokalizację obozu w Narowli, gdzie Rosjanie torturowali ukraińskich jeńców i cywilów. Obóz znajdował się na terenie kontrolowanym przez białoruskie przedsiębiorstwo państwowe Pripyat Alliance. Wśród przetrzymywanych osób były dzieci.
29.11.2024 | aktual.: 29.11.2024 12:23
Dziennikarze projektu Schemy Radia Swoboda we współpracy z Białoruskim Centrum Śledczym oraz grupą hakerską Cyberpartyzanci zlokalizowali obóz filtracyjny w Narowli na Białorusi.
To tam rosyjskie wojsko przetrzymywało i torturowało ukraińskich jeńców wojennych oraz cywilów, w tym dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okrutne traktowanie więźniów
"Wiosną 2022 r., na początku pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę, rosyjskie wojsko utworzyło w białoruskim mieście Narowla obóz filtracyjny, który stał się miejscem nielegalnego przetrzymywania i torturowania ukraińskich jeńców wojennych i cywilów, w tym dzieci" - poinformowało Radio Swoboda.
Część obrońców praw człowieka określa ten obóz jako jeden z najbardziej okrutnych pod względem traktowania więźniów. Zatrzymani byli przesłuchiwani i bici, a nagrania z ich udziałem wykorzystywano w filmach propagandowych.
Dziennikarze, przy wsparciu grupy śledczej The Reckoning Project, porównali nagrania wideo ze zdjęciami satelitarnymi, co pozwoliło na ustalenie, że obóz znajdował się na terenie kontrolowanym przez białoruskie przedsiębiorstwo państwowe Pripyat Alliance, podlegające Alaksandrowi Łukaszence.
Świadectwa przetrzymywanych
Po powrocie z niewoli Ukraińcy wspominali, że byli przetrzymywani na Białorusi, ale nie potrafili dokładnie określić lokalizacji. Opisywali miejsce jako "podobne do kołchozu". W ramach śledztwa opublikowano nagranie z kamery rosyjskiego żołnierza, nakręcone 24 lutego 2022 r., pokazujące kolumnę wojsk rosyjskich wkraczających z Białorusi na Ukrainę w pobliżu Czarnobyla.
Żołnierzy z tego nagrania można było później zobaczyć w propagandowym reportażu rosyjskiej telewizji z obozu w Narowli.
Według obrońców praw człowieka, część Ukraińców, którzy przeszli przez ten obóz, nadal przebywa w niewoli, m.in. w rosyjskich koloniach karnych.