Rosyjski magnat naftowy wierzy w ostrożność Amerykanów
Stany Zjednoczone będą po zwycięstwie nad Irakiem postępować ostrożnie przy ustalaniu przyszłych cen ropy - powiedział w piątek szef rosyjskiego giganta naftowego "Jukos", multimiliarder Michaił Chodorkowski.
_ "Ameryka jest jak najmniej zainteresowana zdestabilizowaniem rynku nośników energii. Jest rzeczą oczywistą, że przy gwałtownej obniżce cen pojawi się wiele enklaw niestabilności, zwłaszcza w Arabii Saudyjskiej czy Iranie"_ - ocenił Chodorkowski w rozmowie z branżową Agencją Informacji Naftowej (ANI).
_ "Myślę, że Amerykanie będą działać w sposób bardzo wyważony. Oczywiście postarają się obniżyć ceny, ale będą wyjątkowo ostrożni przy podejmowaniu takiej decyzji jak zniszczenie OPEC (Organizacja Krajów Eksportujących Ropę)"_ - prognozował rosyjski magnat naftowy. "Nie sądzę, by na to poszli, chociaż - oczywiście - będą mieć taką możliwość" - dodał.
Szef "Jukosu" powiedział także, że jest "absolutnie przekonany" o zwycięstwie USA w toczącej się wojnie i radził rosyjskim władzom, by szukały porozumienia z reżimem, który Amerykanie ustanowią w Bagdadzie po obaleniu Saddama Husajna.
Sam Chodorkowski należy do tych biznesmenów, którzy najwięcej - w skali świata - skorzystali na utrzymujących się od wielu miesięcy wysokich cenach ropy. Według tygodnika "Forbes", jego majątek jedynie w ciągu roku zwiększył się ponad dwukrotnie - z 3,7 mld do 8 mld dolarów.
39-letni Chodorkowski zajmuje 26. miejsce na liście najbogatszych ludzi świata i jest najbogatszym człowiekiem Rosji - posiada ponad 2 mld dolarów więcej niż drugi na liście Roman Abramowicz. (iza)