Rosyjski ekspert: Trump ostro w Polsce, ale niewykluczone, że pochwali Putina
Słowa przywódcy USA Donalda Trumpa w Warszawie na temat Rosji można ocenić jako dość ostre, ale niewykluczone, że w czasie rozmów z prezydentem Władimirem Putinem będzie on deklarował chęć współpracy z Rosją - ocenił rosyjski politolog Andriej Kolesnikow.
06.07.2017 17:19
W trakcie wizyty Trumpa w Warszawie Rosja "występowała jako swego rodzaju tło - raczej wrogie tło - dla Trumpa i Polski", z tego powodu amerykański przywódca "wypowiadał się dość ostro" - podkreślił Kolesnikow, ekspert moskiewskiego ośrodka Carnegie, w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
W jego ocenie "absolutnie nie oznacza to, że jutro w trakcie spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem Trump nie zacznie chwalić Putina i mówić o tym, jak on i obecna Rosja są dobrzy i jak Trump gotów jest do współpracy". Ekspert wyraził przypuszczenie, że z punktu widzenia Trumpa nie musi to stanowić sprzeczności, gdyż "dzisiaj rozwiązywał on jedno zadanie, a jutro będzie rozwiązywał drugie".
Wypowiedzi Trumpa na temat Rosji z jednej strony tworzą "niedobre tło" dla rozmów z Putinem - przyznał politolog. Niemniej dla władz w Moskwie na tyle ważne jest, iż dojdzie do "uścisku dłoni dwóch liderów", że strona rosyjska "będzie udawać, iż nie zwróciła uwagi na to, co odbywało się i zostało powiedziane w Warszawie".
Rosja skupi się na poszukiwaniu potencjalnych wspólnych tematów agendy rosyjsko-amerykańskiej i 7 lipca "nie będzie zwracać uwagi na to, co wydarzyło się 6 lipca" - prognozuje ekspert.
Zobacz także: Amerykańskie media o wizycie Trumpa w Polsce
Natomiast dla strony amerykańskiej wizyta Trumpa w Warszawie jest jego zdaniem "w pewnym sensie ważniejsza niż udział Trumpa w szczycie G20" w Hamburgu.
Rosyjski politolog ocenił, iż w warszawskim przemówieniu Trumpa zabrzmiały "otwarte pochlebstwa wobec Polaków, Polski i władz polskich". Jak zauważył, Trump "potrzebuje partnerów w Europie", jego relacje z najważniejszymi krajami Europy Zachodniej "układają się niezbyt dobrze" i Europa Wschodnia "odgrywa dla niego ogromną rolę z punktu widzenia budowania jego polityki europejskiej".
- W sposób oczywisty Warszawę Trump stawia w centrum swojej polityki europejskiej, jest ona partnerem kluczowym, szczególnie jeśli uwzględnić panujące od dawna w Polsce nastroje proamerykańskie - podkreślił Kolesnikow. Przy czym prezydent USA składa także "pewnego rodzaju zaproszenie polityczne" innym krajom regionu uczestniczącym w szczycie Trójmorza: "gotów jest z nimi współpracować, w tym w sferze gospodarczej".
Ewentualne "zawarcie interesu w sferze gazowej" z USA jest "dość poważne, nie tylko dla Polski, ale i w perspektywie dla Europy Wschodniej" i choć jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o błyskawicznych korzyściach, to jest to kwestia poważna dla przyszłości energetyki tego regionu - podkreślił Kolesnikow.
Wizytę Trumpa w Polsce określił on jako gest administracji USA w sferze polityki zagranicznej, zbudowany w ten sposób, że podróż ta stanowi "poważny sygnał dotyczący polityki Stanów Zjednoczonych wobec Europy" i jest "mocnym posunięciem dyplomatycznym".