Rosyjski ekspert: Polska prowokuje Rosję do ostrych komentarzy

Polscy politycy swoimi wypowiedziami prowokują Rosję - uważa komentator dziennika "Kommersant". Maksym Jusin, w kontekście warszawskiego szczytu NATO, radzi rosyjskim politykom, aby nie dali się wciągnąć w ostrą wymianę zadań. Przy tym sugeruje, że "antagonizowanie jądrowego mocarstwa jest niebezpieczne i nieodpowiedzialne".

W opinii Jusina, okoliczności towarzyszące szczytowi, mogą zniszczyć ocieplenie, jakie pojawiło się w stosunkach NATO-Rosja. W tym kontekście, jego zdaniem, "nieodpowiednie jest i miejsce, i czas".

- Szczyt NATO odbywać się będzie w Polsce, która zajmuje w stosunku do Moskwy jedno z najbardziej nieprzejednanych stanowisk w Europie - podkreśla ekspert.

Dalej tłumaczy, że w trakcie szczytu zostaną potwierdzone decyzje o rozszerzeniu natowskiej obecności w krajach wschodniej Europy, co wywoła "bolesną reakcję Moskwy", a tym samym sprowokuje nową falę wzajemnych pretensji.

Zarzuca też polskim politykom, że swoimi wypowiedziami prowokują Rosję do słownej konfrontacji, aby "cofnąć Europę do okresu zimnej wojny, w której Zachód ma wspólnego wroga".

Na koniec sugeruje, żeby rosyjscy politycy nie dali się sprowokować, a europejscy zrozumieli, że polska logika "im gorzej, tym lepiej nie przynosi korzyści".

Szczyt NATO rozpocznie się w piątek o godz. 15.30. Główną decyzją szczytu będzie wzmocnienie bezpieczeństwa krajów wschodniej flanki NATO. Ma to być dalszy ciąg strategii ze szczytu w Walii z 2014 roku., podjętych w reakcji na zagrożenie ze strony Rosji, po aneksji Krymu i po tym jak wybuchła wojna domowa na wschodzie Ukrainy.