Propagandzistka nagrywała film. Trafił ją odłamek pocisku
Anastazja Jełsukowa, rosyjska dziennikarka związana z grupą Wagnera, relacjonowała wydarzenia w obwodzie donieckim. W pewnym momencie trafił ją odłamek. Całość zarejestrowano na nagraniu. 19-latka przeszła operację w szpitalu polowym, następnie została przetransportowana do Moskwy.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
Do zdarzenia doszło w piątek przed południem przy dworcu w okupowanym Sołedarze w obwodzie donieckim. Rosyjska propagandzistka 19-letnia Anastazja Jełsukowa wraz z grupą innych rosyjskich dziennikarzy obserwowała działania wojenne.
W pewnym momencie Jełsukowa znalazła się pod ostrzałem moździerzowym ukraińskiego wojska. Jeden z odłamków trafił ją w lewo kolano. Całość zdarzenia zarejestrowały kamery.
Dziennikarce od razu została udzielona pomoc. Jak przekazały rosyjskie źródła, Jełsukowa została ewakuowana z frontu przez żołnierzy z grupy Wagnera, po czym trafiła do szpitala polowego w okupowanym Ługańsku. Tam przeszła operację.
- Lekarze zrobili coś niemożliwego i uratowali mi nogę - przekazała 19-latka w rozmowie z mediami. Tego samego dnia została przetransportowana helikopterem do Rostowa, a następnie do Moskwy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jełsukowa jest dziennikarką rosyjskiego portalu Readovka powiązaną z szefem wagnerowców Jewgienijem Prigożynem. Według redakcji "korespondentka jest w bojowym nastroju i chce jak najszybciej wrócić do pracy". - Nie czekajcie, kur...! Żyłam, żyję i będę żyć! - przekazała na jednym z nagrań.
Źródło: Readovka/TASS/"Kommiersant"
Wiele informacji, które podają rosyjskie media, politycy i oficjele prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Zobacz też: Kłamstwa Ławrowa. "Będzie odpowiadał jak Ribbentrop"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski