W rosyjskiej telewizji zdjęli maski. Czekają na niego jak na zbawcę

W jednym z programów rosyjskiej telewizji państwowej propagandziści nie szczędzili pochwał dla byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. Witalij Tretiakow stwierdził nawet, że Trump "jest niesamowity" i w nim Rosja "pokłada całą nadzieję". - Nasz kandydat nas nie zawodzi - dodała prowadząca Olga Skabiejewa. Na początku sierpnia Trump stwierdził m.in., że Wołodymyr Zełenski powinien uznać Krym za rosyjski.

Rosyjska propaganda wychwala Trumpa. "W nim cała nasza nadzieja"
Rosyjska propaganda wychwala Trumpa. "W nim cała nasza nadzieja"
Źródło zdjęć: © PAP | TRACIE VAN AUKEN
Maciej Zubel

Litanię pochwał dla poprzednika Joe Bidena mogli usłyszeć widzowie kremlowskiej telewizji Rossija 1. W wieczornym programie rosyjscy propagandyści komentowali bieżące wydarzenia na świecie. W pewnym momencie rozmowa zeszła na sytuację w Stanach Zjednoczonych i aktywność Trumpa.

Evgeny Popov oświadczył, że były prezydent "jest niesamowitym facetem". - Uważam, że nie ma potrzeby, abyśmy tutaj zdzierali maski z twarzy europejskich polityków i do pewnego stopnia amerykańskich - stwierdził sugerując, że lepiej robi to "ukochany Trump". Popov dodał, że to w nim Rosja "pokłada całą nadzieję na otrzeźwienie Ameryki".

Z kolei prowadząca Olga Skabiejewa, zaraz po tym, gdy oświadczyła, że Trump "nie zawodzi" Rosji, dodała, iż "należy go wspierać".

Bulwersujące słowa Trumpa. "Putin wszystko tam przejmie"

Zachwyt rosyjskich "ekspertów" mogły wzbudzić m.in. ostatnie wypowiedzi Donalda Trumpa, który na początku sierpnia przekonywał, że wojnie można było zapobiec, gdyby Ukraina zaakceptowała ultimatum Kremla.

Według byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Władimir Putin był skłonny zawrzeć umowę, dzięki której nie doszłoby do inwazji na pełną skalę. Ukraina miałaby uznać Krym za rosyjski i zrezygnować z aspiracji do przystąpienia do NATO.

To nie pierwszy raz, gdy rosyjska propaganda z sentymentem wspomina Donalda Trumpa. W lipcu w programie Władimira Sołowjowa dyskutowano o jego powrocie do Białego Domu. - Gdyby to on rządził w Waszyngtonie, 24 lutego nigdy by się nie wydarzył - stwierdził Sołowjow.

Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Zobacz też: Putin chce się wycofać z Ukrainy? Gen. Bieniek: to może być zawoalowany sygnał

Źródło: Rossija 1/twitter.com/JuliaDavisNews

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjarosyjska propaganda
Wybrane dla Ciebie