Rosyjska opozycja pisze raport "Putin - Wojna"
Rosyjscy opozycjoniści przygotowują raport zatytułowany "Putin - Wojna". Pisanie rozpoczął lider Republikańskiej Partii Rosji PARNAS Borys Niemcow, ale prace nad dokumentem przerwała jego śmierć. - Raport będzie gotowy w kwietniu - poinformował współpracownik polityka, Ilja Jaszyn.
Opozycyjny polityk został zastrzelony 27 lutego w centrum Moskwy, obok murów Kremla. Jego przyjaciele łączą zamach na niego z działalności antyputinowską.
Jak informuje rozgłośnia Echo Moskwy, współpracownicy tragicznie zmarłego Borysa Niemcowa dokończą przygotowywany przez niego raport o roli Władimira Putina w rozpętaniu konfliktu na Ukrainie.
W raporcie ma się m.in. znajdować informacja o dwóch okresach zgonów rosyjskich żołnierzy na froncie ukraińskim - latem ubiegłego roku w rejonie Doniecka i Ługańska (kiedy zginęło 150 żołnierzy) oraz w styczniu i lutym 2015 roku, gdy na Ukrainie poległo 70 Rosjan (szczególnie podczas ofensywy pod Debalcewe).
"Echo Moskwy" podkreśla, że rodziny ofiar do dziś nie otrzymały żadnego odszkodowania. Zaznacza, że bali się mówić publicznie i byli zastraszani.
Przykładem ma być historia mieszkanki Wiaźmy w obwodzie smoleńskim. Swietłana Dawydowa zatelefonowała w kwietniu 2014 r. do ambasady ukraińskiej z informacją, że jednostka wojskowa stacjonująca w sąsiedztwie zniknęła i być może udała się na Ukrainę. 21 stycznia kobietę aresztowano pod zarzutem zdrady państwa.
Ilja Jaszin z ruchu "Solidarność" przyznał, że jest już gotowych kilka rozdziałów raportu i możliwe, że zostanie on upubliczniony w kwietniu.
Ostro krytykował Putina
55-letni Borys Niemcow, jeden z przywódców Republikańskiej Partii Rosji - Partii Wolności Narodowej (Parnas), został zastrzelony 27 lutego w pobliżu Kremla.
Należał do grona młodych reformatorów, którzy doszli do władzy po rozpadzie Związku Radzieckiego. Był wicepremierem w okresie, gdy Rosją rządził prezydent Borys Jelcyn. Po dojściu do władzy Władimira Putina, przeszedł do opozycji, stając się jednym z największych krytyków obecnego prezydenta.
Negował zwłaszcza zaangażowanie Rosji w konflikcie na Ukrainie, określając je jako rosyjską agresję. W latach 2011-12 był jednym z organizatorów protestów w Moskwie po wygranych przez Putina i kontrolowaną przez niego Jedną Rosję wyborach prezydenckich i parlamentarnych.
Nowy trop ws. zabójstwa
"Kommiersant" powołując się na źródła w Komitecie Śledczym podał, że wśród podejrzanych o zlecenie i opłacenie zabójstwa rosyjskiego opozycjonisty jest pochodzący z Czeczenii "Ruslik".
Jak pisze gazeta, śledczy badający sprawę zabójstwa Borysa Niemcowa podejrzewają, że to "Ruslik" miał przekazać głównemu podejrzanemu o dokonanie zamachu Zaurowi Dadajewowi broń i samochód.
Dadajew, aresztowany pod zarzutem zabójstwa jednego z przywódców rosyjskiej opozycji Borysa Niemcowa, oznajmił 16 marca, że ma alibi. Twierdzi, że w chwili zabójstwa znajdował się w innym miejscu.