Agresja na Ukrainę coraz bliżej? Rosja wyśmiała doniesienia z USA
Placówki dyplomatyczne Rosji na Ukrainie pracują normalnie - ogłosiła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Była to reakcja na informacje gazety "The New York Times", która twierdzi, że trwa ewakuacja rosyjskiego personelu, co miałoby być wstępem do agresji na Ukrainę.
Zacharowa, stosując retorykę Kremla, poinformowała, że napięta sytuacja pomiędzy jej państwem a ukraińskimi władzami nie wpłynęła na jej codzienne obowiązki. "Ambasada i Konsulaty Generalne Rosji na Ukrainie funkcjonują sprawnie, pomimo ataków ukraińskich radykałów i prowokacji ukraińskich sił bezpieczeństwa" - napisała we wtorek na swoim kanale na Telegramie.
Zacharowa poskarżyła się także, że rosyjscy dyplomaci na Ukrainie i ich rodziny, a także pracownicy misji zagranicznych Rosji, otrzymują indywidualne groźby. Jak doniósł TASS, dyplomatyczne noty, opisujące takie incydenty, są regularnie przesyłane stronie ukraińskiej. "Jeden z ostatnich przykładów - atak koktajlami Mołotowa na konsulat generalny Rosji we Lwowie" - wspomniała rzeczniczka resortu dowodzonego przez Siergieja Ławrowa.
Rosja: Nasza misja zagraniczna na Ukrainie wciąż działa
Zacharowa w rozmowie z agencją TASS odniosła się też do niedawnego artykułu w "New York Times". Gazeta poinformowała o rozpoczęciu ewakuacji rosyjskich dyplomatów z ambasady w Kijowie. Do domu odesłani mieli być rzekomo wszyscy pracownicy dyplomatyczni. Temu rosyjskie służby konsularne i Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji zaprzeczają, utrzymując, że nadal pracują w trybie rutynowym.
"Gdyby amerykańska gazeta zwróciła się do nas o komentarz, wiedziałaby, co się dzieje. Ale wtedy nie byłoby zainteresowania opublikowaniem artykułu" - podsumowała Maria Zacharowa, wbijając w ten sposób bolesną szpilę w Amerykanów.
Ostatnie tygodnie przyniosły kolejne przejawy zaostrzenia agresywnego tonu i działań Rosji wobec Ukrainy. Obserwowane są ruchy wojsk na granicy, a oficjalne wypowiedzi Moskwy w sprawie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego mają wyraźną wojenną retorykę. Ukraina odczuwa także presję polityczną, gospodarczą, wojskową i propagandową. Oskarża także Rosję o sprokurowanie cyberataku na strony rządowe Ukrainy.