Rosyjscy kibice pobili obsługę stadionu we Wrocławiu
Ponad 150 tys. kibiców obejrzało mecze otwarcia Euro na Stadionie Miejskim i w strefach kibica we Wrocławiu. Doszło do kilku incydentów. Kibice, którzy wtargnęli na tory, doprowadzili do zderzenia tramwajów. Drugi incydent z udziałem Rosjan miał miejsce na Stadionie Miejskim tuż po tym, jak na płytę boiska upadła raca. Stadionowi stewardzi próbowali interweniować i doszło do przepychanki między nimi a rosyjskimi kibicami. W wyniku awantury jeden ze stewardów wymagał opatrzenia medycznego. Spółka PL2012 potępiła sprawców pobicia.
W czasie I połowy meczu Rosja-Czechy, na trasie wiodącej do stadionu, doszło do zderzenia dwóch tramwajów. Wywołali je kibice, którzy wtargnęli na torowisko. Aby uniknąć najechania jeden z tramwajów zahamował, a jadący za nim uderzył w jego tył. W wyniku wypadku jedna osoba trafiła do szpitala ze złamaną ręką.
- Wydawało się, że konieczna będzie komunikacja zastępcza, ale służby szybko uprzątnęły tramwaje i udrożniły torowisko. Zanim kibice zaczęli opuszczać stadion, wszystko na powrót działało bez zarzutu - poinformował wiceprezydent Wrocławia Michał Janicki.
Wiceprezydent podał, że kibice szybko opuścili stadion, zaledwie w 50 minut, choć przewidziany czas wynosi od 90 do 120 min. Podobnie szybko 30-tysięczny tłum opuścił Strefę Kibica na wrocławskim Rynku. Zajęło to 30 min.
W trakcie piątkowych imprez doszło do kilku incydentów z udziałem kibiców. Jeden, z udziałem czterech Rosjan, miał miejsce we wrocławskiej restauracji, w której kibice pobili się. Jeden z nich trafił do szpitala; po opatrzeniu ran został wypuszczony. Wszyscy czterej trafili do policyjnego aresztu.
Drugi incydent z udziałem Rosjan miał miejsce na Stadionie Miejskim tuż po tym, jak na płytę boiska upadła raca. Stadionowi stewardzi próbowali interweniować i doszło do przepychanki między nimi a rosyjskimi kibicami. W wyniku awantury jeden ze stewardów wymagał opatrzenia medycznego. Policja analizuje monitoring w celu zidentyfikowania agresywnych kibiców.
Policja musiała też interweniować przed Strefą Kibica na Rynku, bowiem dwóch agresywnych kibiców, tym razem Polaków, próbowało sforsować bramki. Strefa została zamknięta jeszcze przed transmisją meczu ze Stadionu Narodowego, bowiem był na niej komplet widzów. Takie rozwiązanie nie wszystkim się spodobało. Niektórzy próbowali wejść sobie znanymi sposobami, inni znaleźli miejsce poza strefą z widokiem na telebim. Jeszcze inni cierpliwie czekali aż zostaną wpuszczeni.