Rośnie zmęczenie władzą
Mamy nowy sondaż Wirtualnej Polski, a w nim fotografię może nie tektonicznych zmian, ale jednak zmian całkiem wyraźnych. Wzrósł odsetek ocen złych i bardzo złych, wystawionych prezydentowi, premierowi i rządowi. Spadł natomiast we wszystkich trzech kategoriach odsetek ocen dobrych i bardzo dobrych.
08.03.2007 | aktual.: 26.11.2010 14:24
Żadna rewelacja, raczej potwierdzenie jednej z reguł polskiej polityki, „reguły półtora roku”. Zgodnie z nią każdej ekipie zaczyna spadać najpóźniej półtora roku po objęciu władzy. Ta reguła wcześniej nie dotyczyła wprawdzie prezydenta, ale obecny prezydent jest z tą ekipą zrośnięty, by tak rzecz bliźniaczo, spada więc i jemu. Notowania władzy spadają, bo rośnie zmęczenie tą władzą.
Widać zresztą, że władza jest zmęczona także sobą. Obóz rządowy ulega postępującej dezintegracji. Pęknięcia udaje się wciąż zaklajstrować, ubytki uzupełnić, ale dezintegracja jest oczywista. Dezintegracja plus upadek dyscypliny, co jest szczególnie uderzające w wypadku takiego ugrupowania jak PIS.
Marek Jurek i Jarosław Kaczyński mają różne zdania w sprawie poprawki konstytucyjnej dotyczącej aborcji, Jarosław Kaczyński i Ludwik Dorn mają różne zdania w sprawie nie wiadomo czego, posłowie PIS-u mają różne opinie w sprawie odwołania prezesa Wildsteina, publicyści kibicujący wcześniej władzy albo się od niej odwracają albo frontalnie ją atakują.
Wszystko pęka, wszystko się sypie. Gdy słabnie przeciwnik u dobrych sportowców aktywizuje się coś, co nazywa się killer instinct – instynkt zabójcy, pozwalający na to, by w dogodnym momencie wykończyć rywala. Otóż naszej opozycji i przeciwnikom władzy doradziłbym, by swój zabójczy instynkt dezaktywowali.
Tej ekipie skończyło się paliwo i niczego nadzwyczajnego nie można po niej oczekiwać. Nie będzie wielkich reform, nie będzie niezbędnych zmian. Do załatwienia pozostało jednak kilka ważnych, czasem niezwykle ważnych spraw. Kwestia eurokonstytucji, kwestia tarczy rakietowej, kwestia problemów ZUS-u, dla przykładu rzucam kilka.
Każda z nich jest fundamentalna z punktu widzenia interesów państwa i społeczeństwa. Mam nadzieję, że w żadnej z tych kwestii opozycja nie ulegnie pokusie zdobywania łatwych punktów kosztem władzy, mam nadzieję, że słuszne i rozsądne pomysły władzy nie zostaną z propagandowych względów skopane, że czasem wbrew władzy opozycja będzie szukała z władzą kompromisu.
Taktyka „im gorzej tym lepiej” zawsze jest krótkowzroczna. A jest szczególnie krótkowzroczna, gdy stosują ją politycy pretendujący do przejęcia władzy. Wierzę, że będą oni pamiętali, iż to im przyjdzie sprzątać po obecnej ekipie. Nie warto, by sami sobie utrudniali pracę.
* Tomasz Lis dla Wirtualnej Polski*