Rośnie liczba ofiar huraganu Florence. Nie żyje co najmniej 7 osób
Florence wciąż wędruje w głąb lądu, powodując coraz większe zniszczenia w na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Liczba ofiar niszczycielskiego żywiołu wzrosła z 5 do 7.
Wśród ofiar jest matka i jej 8-miesięczne dziecko, na których runęło zwalone przez wichurę drzewo. W innym wypadku zginął 77-letni mężczyzna, którego porwał silny wiatr.
Florence przemieszcza się na zachód. Wiatr wieje ze średnią prędkością 80 kilometrów na godzinę. Siła huraganu sukcesywnie słabnie, jednak żywioł wciąż powoduje ogromne straty. Obecnie największym zagrożeniem jest podnoszący się poziom wody. Jak informuje Narodowe Centrum do spraw Huraganów, Florence może przynieść opady rzędu 760-1020 litrów na metr kwadratowy. Amerykańscy synoptycy zapowiadają powodzie i długotrwałe wylania rzek. Mogą wystąpić także osunięcia ziemi i tornada.
Władze Karoliny Północnej poinformowały, że blisko 814 tysięcy odbiorców nie ma prądu. Natomiast w Karolinie Południowej bez energii pozostaje około 170 tysięcy odbiorców. Jak wyliczyło amerykańskie Centrum Prognoz Meteorologicznych (Weather Prediction Center), na trasie żywiołu mieszka około 10 milionów mieszkańców. W ostatnich kilku dniach ewakuowano 1,5 miliona z nich.
Źródło: TVN 24
Zobacz także: Armagedon na ulicach Zakopanego i w drodze nad Morskie Oko. Tak źle jeszcze nie było
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl