Rośnie gniew afgańskiej ludności

Rok 2008 był dla afgańskich cywilów najbardziej krwawym rokiem od upadku talibów, alarmuje Amnesty International. Działania zbrojne w tym okresie przyniosły śmierć ponad 2000 Afgańczyków. Ludności miejscowej, która jest coraz bardziej oburzona ilością ofiar wojskowych operacji, trudno dochodzić swoich praw.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | David Furst

Raport Amnesty International (AI) nt. sytuacji w Afganistanie szczegółowo opisuje przypadek zabicia dwóch braci, prowadzących sklep w Kandaharze. Nieuzbrojeni Abdul Habib i Mohammed Ali zostali zastrzeleni z bliskiej odległości przez zamaskowanych członków sił międzynarodowych. Ponad rok po wydarzeniu, żadna z sił stacjonujących w Kandaharze (wśród których znajduje się również GROM) nie przyznała się do przeprowadzenia akcji, w której zginęli bracia. Pomimo licznych nacisków ze strony Amnesty International, Niezależnej Afgańskiej Komisji Praw Człowieka oraz specjalnego sprawozdawcy ONZ ds. pozasądowych egzekucji Philipa Altona, sprawa pozostaje niewyjaśniona.

Zdaniem Amnesty w operacji wzięły udział służby stacjonujące w bazie Gecko (zwanej również Maholic), znajdującej się w dawnym domu mułły Omara. Obecnie jest ona używana jako baza USA. Stacjonują w niej zwykli żołnierze, ale także oddziały specjalne. Jest ona również siedzibą służb wywiadowczych, w tym najprawdopodobniej CIA. Afgańskie siły bezpieczeństwa poinformowały Amnesty, że nie mają żadnej kontroli nad wojskami stacjonującymi w bazie Gecko i nie są w stanie w żaden sposób zadośćuczynić i pomóc cywilom poszkodowanym przez te oddziały.

W afgańskiej operacji biorą udział siły zbrojne pochodzące z prawie 40 krajów. Posiadają różne mandaty i reguły działania. Zwykli Afgańczycy nie są w stanie ogarnąć tej różnorodności i przeważnie określają międzynarodowe wojska po prostu jako "Amerykanów". Ogółem w 2008 roku działania zbrojne spowodowały śmierć ponad 2000 Afgańczyków, z czego 40 procent, czyli 795 osób, zabili i pozostali alianci - to o jedną trzecią więcej niż 2007 roku, kiedy zginęło za ich przyczyną 559 osób, twierdzi Amnesty International.

Organizacje broniące praw człowieka z zadowoleniem przyjęły ustalenie reguł, mających zminimalizować straty wśród cywilów, jakie uchwaliły niedawno USA i NATO. Wysiłki koalicjantów nie są jednak – zdaniem AI – wystarczające. Swej roli nie spełnia m.in. fundusz mający wspierać ofiary operacji: NATO-ISAF Post-Operations Humanitarian Relief Fund. Słaba koordynacja oraz brak jasnych reguł czynią go nieskutecznym narzędziem pomocy, stwierdza oświadczenie AI.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Stubb o planie pokojowym. "To nie będzie sukces, lecz kompromis"
Stubb o planie pokojowym. "To nie będzie sukces, lecz kompromis"
"Polska dołączy do nas na G20". Rubio odkrywa karty
"Polska dołączy do nas na G20". Rubio odkrywa karty
Działo się w nocy. Ujawniono dyrektywę dla ambasad USA ws. wiz
Działo się w nocy. Ujawniono dyrektywę dla ambasad USA ws. wiz
Wpadka Hegsetha. Raport wskazał zagrożenie
Wpadka Hegsetha. Raport wskazał zagrożenie
Jest kara dla Jarosława Kaczyńskiego. Chodziło o dwie sytuacje
Jest kara dla Jarosława Kaczyńskiego. Chodziło o dwie sytuacje
Franciszek zostawił pieniądze? Zakonnica ujawniła, na co je przeznaczył
Franciszek zostawił pieniądze? Zakonnica ujawniła, na co je przeznaczył
Jest wyrok dla lekarza za sprzedaż ketaminy Matthew Perry'emu
Jest wyrok dla lekarza za sprzedaż ketaminy Matthew Perry'emu
Podrzucony dzik z ASF w Polsce. "Nie wykluczamy sabotażu"
Podrzucony dzik z ASF w Polsce. "Nie wykluczamy sabotażu"
Zmarł legendarny gitarzysta Steve Cropper
Zmarł legendarny gitarzysta Steve Cropper
Trump zapowiada uderzenia przeciwko przemytnikom na lądzie
Trump zapowiada uderzenia przeciwko przemytnikom na lądzie
Ujawniono zdjęcia i nagrania z prywatnej wyspy Jeffreya Epsteina
Ujawniono zdjęcia i nagrania z prywatnej wyspy Jeffreya Epsteina
Trump ocenia spotkanie w Moskwie. Padło, czego chce Putin
Trump ocenia spotkanie w Moskwie. Padło, czego chce Putin