Rosji brakuje 5 mln osób. "Putin ma dodatkowy problem"
- Rosjanie zbliżają się do końca tego, co będą w stanie wygenerować dzięki tej dobrowolnej, finansowo wywołanej kryptomobilizacji - uważa Frederick Kagan z American Enterprise Institute i były profesor Akademii Wojskowej USA. Zdaniem Amerykanina Władimir Putin ma do rozwiązania szereg problemów, o których się nie mówi.
Gerry Baker, wieloletni redaktor naczelny "The Wall Street Journal", w podcaście zrealizowanym na potrzeby amerykańskiej gazety rozmawiał z Frederickiem Kaganem, ekspertem American Enterprise Institute i byłym profesorem historii wojskowej w Amerykańskiej Akademii Wojskowej w West Point. W trakcie rozmowy poruszyli oni temat wojny w Ukrainie i sytuacji w Rosji rządzonej przez Władimira Putina.
Rosji brakuje 5 mln osób. "Putin ma dodatkowy problem"
Rozmowę przeprowadzono 26 lutego - jeszcze przed głośną kłótnią Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem i J.D. Vance'em w Gabinecie Owalnym. Kagan zwrócił w niej uwagę na problemy, jakie w ostatnich miesiącach miała Rosja i przypomniał, że działania na froncie wojennym mimo wszystko nie są pasmem sukcesów dla Moskwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Guma w końcu pęknie". Ekspert o tym, jak może dojść do upadku Putina
- Rosjanie ok. roku temu rozpoczęli ogromną operację ofensywną wzdłuż całej wschodniej Ukrainy i próbowali rozpocząć dodatkową dużą operację ofensywną w Charkowie. Poświęcili na to ogromne ilości zasobów i ponieśli blisko pół miliona ofiar w tym wysiłku. I co jest najbardziej niezwykłe, linie nie przesunęły się aż tak bardzo, pomimo ogromnej energii, jaką Rosjanie w to włożyli i ogromnych kosztów, jakie ponieśli - powiedział gość podcastu "WSJ".
Zdaniem Kagana to dowód na to, że "Ukraińcy są w stanie odeprzeć większą rosyjską armię i potężniejszą Rosję, nawet w czasie, gdy Amerykanie opóźniają i zawieszają swoją pomoc".
- Jeśli USA przestaną udzielać pomocy Ukrainie, jeśli Europejczycy nie będą nadal dostarczać tego, co dostarczają, albo nie zapełnią luk, które USA mogą pozostawić, to Rosjanie mogą być w stanie iść naprzód i zacząć przekształcać tę wojnę w coś bardziej dynamicznego w bardzo, bardzo negatywny sposób - ostrzegł amerykański historyk.
Ekspert z American Enterprise Institute powołał się też na artykuł Christiny Harward z Instytutu Studiów nad Wojną. Jego autorka przedstawiła wyzwania, z jakimi wkrótce będzie musiał się zmierzyć Władimir Putin. - Wygląda na to, że Rosjanie zbliżają się do końca tego, co będą w stanie wygenerować dzięki tej dobrowolnej, finansowo wywołanej kryptomobilizacji. Putin może bardzo dobrze będzie musiał uciec się do kolejnego obowiązkowego powołania do rezerwy, czego naprawdę nie chce robić i co naprawdę rozzłości wielu Rosjan - ocenił Kagan.
- Putin ma też dodatkowy problem. Łatwo jest spojrzeć na populację rosyjską w porównaniu z populacją ukraińską i powiedzieć, że Putin ma tylu ludzi, ilu potrzebuje. Nie ma. On jest już w punkcie, w którym musi dokonać wyboru, ile osób wprowadzi do armii, a ile oddeleguje do pracy w przemyśle obronnym - dodał amerykański ekspert.
Kagan zwrócił uwagę na "ogromny niedobór siły roboczej w Rosji". - Nie tak dawno szacowano go na 5 mln osób. Putin pierwotnie zamierzał rozwiązać ten problem poprzez migrantów, ale seria problemów, częściowo stworzona przez niego samego, doprowadziła do ograniczenia napływu pracowników migrujących do Rosji. To tylko pogarsza ten problem - stwierdził rozmówca podcastu "The Wall Street Journal".
Putin nie chce pokoju
Ekspert z American Enterprise Institute doszedł do wniosku, że "Ukraińcy, Zełenski i my wszyscy chcemy, aby ta wojna się skończyła". - Tyle że osobą, która nie chce końca tej wojny, jest Władimir Putin. On nie dał najmniejszego znaku, że jest skłonny zaakceptować jakikolwiek koniec tej wojny poza całkowitą kapitulacją Ukrainy - powiedział Kagan.
- On i jego urzędnicy nadal powtarzają, że jakie są ich żądania, a one dotyczącą całkowitego poddania się Kijowa. To nie jest tak, że dwie strony zdecydowały, że jest beznadziejnie i są w impasie, więc warto zamrozić linie wojenne. Putin nie po to tracił milion ludzi, aby zdobyć tylko te terytoria, które ma w tej chwili. On zaczął tę wojnę po to, aby podbić całą Ukrainę i nie zmienił swoich poglądów - podsumował amerykański historyk.
Czytaj także: