Rosjanie publicznie zabrali głos ws. wojny. Odpowiedzi mogą zaskoczyć
Podczas narodowościowej imprezy BBC zapytało Rosjan, co sądzą o końcu wojny, kto może ją wygrać i kiedy nastąpi zakończenie konfliktu, a także o rolę prezydenta USA Donalda Trumpa. Publicznie wypowiadane przez Rosjan słowa mogą się wydać zaskakujące.
Steve Rosenberg z BBC odwiedził rosyjski "Festiwal Patriotyczny". Na imprezie zorganizowanej w sąsiedztwie Moskwy ludzie dzielili się z nim swoimi przemyśleniami na temat tego, jak i kiedy ich zdaniem zakończy się wojna w Ukrainie.
Rosjanie nie chcą wojny za wszelką cenę?
- Naszym zwycięstwem, ale kiedy? Nie wiem. Im szybciej, tym byłoby lepiej. Mamy dwóch chłopców, dotyka to bezpośrednio ich tatę - mówiła jedna z uczestniczek.
Na pytanie, czemu jej mąż chciał wziąć udział w wojnie, kobieta odpowiedziała: - Wydaje mi się, że podpowiedziało mu to serce, ale nie wiem. Ja go wspieram, bo jestem jego żoną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechał pod prąd na S12. Myślał, że mu się upiecze
Inny uczestnik odpowiedział: - Chciałbym, żeby to wszystko się skończyło najszybciej, jak to możliwe. By na niebie zapanował spokój, żeby wszystko już było w porządku, ludzie mogli wyjeżdżać i żyć normalnym życiem.
Na pytanie, kiedy można spodziewać się końca wojny, odpowiedział dość przewrotnie: - Chciałbym, żeby Rosja wygrała, ale będzie lepiej, jak to zakończy się pokojowo, zawieszeniem broni. Wtedy nie będziemy tykać Ukrainy, a ona nas. Będziemy żyć osobnymi życiami.
Ubrana w narodowe barwy Rosjanka także zabrała głos: - Naszym zwycięstwem, bezdyskusyjnie - odpowiedziała na pytanie o koniec wojny, ale dodała: - W przeciwnym razie, po co robiliśmy to wszystko?
- Czym zaimponował ci Trump? - dopytał dziennikarz stacji. - Nie wiem, nasz Putin jest lepszy - odpowiedziała.
Niezbyt pozytywnie o Trumpie wypowiedziała się także inna Rosjanka: - On jest biznesmenem. Kupuje i sprzedaje, nieprawdaż? W jednej chwili chce Alaski, w innej Grenlandii czy Kanady. Jest biznesmenem i kocha pieniądze. Ma gdzieś, czy stoi po stronie Rosji, czy nie.
Rozejm czy kontynuacja wojny. Sondaż wśród Rosjan
Z opublikowanego w maju tego roku sondażu jasno wynika, że poparcie dla wojny w Ukrainie wśród Rosjan bardzo się skurczyło. Z danych opublikowanych przez portal Moscow Times, powołującego się na wyniki sondażu Centrum Lewady, możemy wyczytać, że za działaniami zbrojnymi jest obecnie 30 proc. Rosjan. Rok temu zwolennicy konfliktu stanowili 39 proc. społeczeństwa. W 2022 r. takich osób było 44 proc.
Jednocześnie wśród Rosjan rośnie liczba osób, które chciałyby negocjacji z Kijowem. Za rozpoczęciem rozmów opowiada się obecnie 61 proc. obywateli. Kontynuacji wojny niezmiennie chcą emeryci (za prowadzeniem działań opowiedziało się 40 proc. przedstawicieli tej grupy).
Wśród respondentów między 18. a 39. rokiem życia odsetek ten jest ponad dwa razy niższy (18 proc.).
Czytaj również: Rubio podał porażające dane. Tysiące Rosjan nie żyją