Kosowo: Atak na infrastrukturę krytyczną. Prokuratura postawiła zarzuty
Prokuratura w Kosowie postawiła zarzuty trzem osobom w związku z atakiem na infrastrukturę krytyczną, który mógł zagrozić dwóm kluczowym elektrowniom w kraju. Wszyscy trzej mężczyźni są etnicznymi Serbami.
Najważniejsze informacje:
- Atak miał miejsce w listopadzie 2024 roku.
- Eksplozja zagrażała dwóm głównym elektrowniom węglowym w kraju.
- Oskarżenia dotyczą narażenia porządku konstytucyjnego, terroryzmu i szpiegostwa.
Kosowska prokuratura postawiła zarzuty trzem osobom podejrzanym o doprowadzenie do eksplozji, która miała miejsce w listopadzie 2024 roku. Atak ten mógł zagrozić dwóm głównym elektrowniom w kraju, co podano w oświadczeniu władz.
Tragiczne zdarzenia w Nigerii. Nastolatkowie porwani ze szkół katolickich
Do wybuchu doszło w północnej części Kosowa, a jego efektem było odcięcie dostaw wody pitnej oraz zakłócenie systemu chłodzenia elektrowni. Podejrzanym, których tożsamości określono jedynie za pomocą inicjałów, postawiono zarzuty związane z narażeniem porządku konstytucyjnego, terroryzmem oraz szpiegostwem.
Informacje zostały przekazane przez źródło w prokuraturze. Zatrzymani mężczyźni są etnicznymi Serbami, a jeden z nich pracuje dla serbskiego wywiadu wojskowego.
Bezpośrednim następstwem ataku było oskarżenie przez władze w Prisztinie sąsiedniej Serbii o przeprowadzenie aktu terroryzmu przeciwko kluczowej infrastrukturze państwowej. Jednakże, jak podkreślają serbskie władze, Belgrad zdecydowanie zaprzeczył jakimkolwiek powiązaniom z tym incydentem.
Serbia, która utraciła kontrolę nad Kosowem po interwencji NATO w 1999 roku, nie uznaje niepodległości tej byłej prowincji od 2008 roku. Napięcia między dwoma krajami od lat są źródłem konfliktów na Bałkanach, a obecna sytuacja dodatkowo je zaostrza.